Niedźwiadek o imieniu Ada został uśpiony. Zwierzę od 10 dni przebywało w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Stan niedźwiadka był krytyczny. Cierpiał na nieuleczalną chorobę.
Roczny niedźwiadek cierpiał na zaawansowaną anaplazmozę- groźną chorobę odkleszczową. Do ośrodka w Przemyślu trafił dziesięć dni temu, gdy został znaleziony w Teleśnicy w Bieszczadach. Niedźwiadek miał problemy z utrzymaniem równowagi i zataczał się. Był wycieńczony i osłabiony. Do ośrodka trafił w ciężkim stanie. Uznano, że zwierzę nie poradzi sobie na wolności, więc podęto decyzję o uśpieniu go.
Dzięki udzielonej pomocy prawdopodobieństwo powodzenia terapii przy tej chorobie wynosiło około 20-30 procent. Zwierzę otrzymało szansę, Niestety tym razem choroba w swoim zaawansowanym stadium okazała się silniejsza
– wyjaśnia Jakub Kotowicz, lekarz weterynarii z przemyskiego ośrodka.
Dodał, że decyzja o humanitarnym ukróceniu cierpienia została podjęta wraz z Dyrekcją Ochrony Środowiska.
O decyzji uśpienia poinformowali pracownicy Ośrodka we wpisie na Facebooku:
Gdy trafił do Nas, rozważaliśmy kilka scenariuszy. Wielki happy end, wypuszczenie na wolność i smutne zakończenie. Dziś film, który zaczął się wraz z narodzinami „Ady”, skończył się definitywnie. Były beztroskie harce po wyjściu z gawry na wiosnę, jesienne uczenie się życia razem z Misiową Mamą, poznawanie Świata Bieszczadzkiej Wolności. Wszelkie nasze możliwości skończyły się. Chcieliśmy, byś żył wolno, bez bólu i kalectwa. Puszczamy Cię wolno….P.S. Pomimo ponad tygodniowej Walki, Miś „Ada” został uśpiony. Uszanujcie nasze emocje. Nie jesteśmy w stanie odpowiadać na komentarze…. Nie dziś…
Przedstawiciele Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu proszą o uszanowanie ich emocji. Ograniczyli możliwość komentowania wpisu o śmierci niedźwiadka, by ustrzec się od nieprzychylnych komentarzy i pytań.
