Piątkowy wieczór na Stadionie Miejskim w Rzeszowie miał być dla Resovii okazją do łatwego zainkasowania trzech punktów. Rywalem rzeszowian w 33. kolejce Betclic 2 Ligi była bowiem Skra Częstochowa – zespół, który już wcześniej praktycznie pogodził się ze spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Mimo sprzyjających okoliczności, „Pasiaki” zdołały tylko zremisować 2:2 (1:0), co nie mogło zadowolić kibiców gospodarzy.
Mecz rozpoczął się dla Resovii idealnie. Już w 5. minucie wynik otworzył Jakub Letniowski, który wykorzystał dokładne podanie w pole karne i pewnym strzałem pokonał bramkarza Skry. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania przez większą część pierwszej połowy, jednak po przerwie obraz gry uległ zmianie.
Zespół z Częstochowy, mimo poważnych problemów organizacyjnych i finansowych, nie zamierzał tanio sprzedać skóry. W 71. minucie Jakub Okusami doprowadził do wyrównania, wykorzystując błąd defensywy Resovii. Cztery minuty później goście zadali kolejny cios – Jakub Wireński precyzyjnym uderzeniem dał Skrze niespodziewane prowadzenie, ku zaskoczeniu miejscowej publiczności.
Resovia odpowiedziała szybko. Już w 79. minucie Radosław Adamski przywrócił nadzieję swoim kolegom i kibicom, trafiając na 2:2. Mimo usilnych prób jednej i drugiej drużyny, rezultat nie uległ już zmianie.
Resovia – Skra Częstochowa 2:2 (1:0)
1:0 Jakub Letniowski 5.
1:1 Jakub Okusami 71.
1:2 Jakub Wireński 75.
2:2 Radosław Adamski 79.
Resovia: Tetyk – Rębisz, Adamski, Szymocha, Kowalski-Haberek, Liszewski (78. Danian Pawłas) – Pieniążek (55. Maksymilian Hebel), Bąk (72 Dawid Bałdyga), Małachowski, Letniowski (78. Radosław Kanach) – Jaroch (78. Dominik Banach).
Skra: Warszakowski – Sobczak (84. Bruno Wacławek), Leśniak-Paduch, Majewski (46. Gabriel Estigarribia), Okusami, Owczarek – Niedbała, Guilherme (84. Maciej Wróbel), Wireński, Nocoń – Szywacz.
żółte kartki: Rębisz – Okusami, Majewski, sędzia: Aleksander Kozieł (Kielce).