Drugi etap ORLEN Wyścigu Narodów 2025, prowadzący z Jarosławia do Hotelu Arłamów, okazał się prawdziwym testem wytrzymałości dla młodych kolarzy. Na 143-kilometrowej trasie, przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, najlepiej poradzili sobie Włosi. Zwyciężył Ludovico Maria Mellano, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej, a tuż za nim finiszował jego rodak, Filippo Turconi.
Od samego początku etapu peleton był bardzo aktywny, z licznymi próbami ucieczek. Dopiero w połowie trasy udało się oderwać od grupy dwójce zawodników: Stefowi Koningowi i Norwegowi Stormowi Ingebrigtsenowi. Dołączył do nich reprezentant Francji, jednak upadek zmusił go do powrotu do peletonu. W dalszej części etapu utworzyła się kilkunastoosobowa grupa, w której jechał Polak Patryk Goszczurny, jednak nie zdołał utrzymać tempa rywali.
W końcowej fazie etapu na czele pozostał tylko Norweg, którego przed finałowymi kilometrami dogonili Mellano, Turconi oraz Austriak Marco Schrettl. Na ostatnim podjeździe pod Hotel Arłamów to właśnie Mellano okazał się najsilniejszy, zdobywając etapowe zwycięstwo i obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Polscy kolarze mieli trudności z adaptacją do ekstremalnych warunków pogodowych. Najlepszy z nich, Mateusz Gajdulewicz, zajął 32. miejsce. Zawodnicy skarżyli się na niską temperaturę i intensywne opady, które utrudniały rywalizację. Mimo to, nie tracą nadziei na lepsze wyniki w kolejnych etapach.

Organizatorzy przewidzieli jeszcze dwa etapy, które mogą przynieść zmiany w klasyfikacji generalnej. Zawodnicy będą musieli zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami, zarówno pod względem trasy, jak i warunków atmosferycznych. Wszystko wskazuje na to, że walka o końcowe zwycięstwo będzie zacięta do samego końca.

ORLEN Wyścig Narodów 2025 dostarcza wielu emocji i pokazuje, jak ważne są przygotowanie fizyczne i mentalne w kolarstwie. Zawodnicy muszą wykazać się nie tylko siłą i wytrzymałością, ale także umiejętnością radzenia sobie w trudnych warunkach. Kolejne etapy zapowiadają się równie emocjonująco, a kibice z niecierpliwością oczekują na dalszy rozwój wydarzeń.