Przedsiębiorcy z branży budowlanej po raz kolejny protestowali przed Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie. Tym razem domagali się wypłaty zaległych należności za prace wykonane w ramach programu „Czyste Powietrze”.
Podczas zwołanej 17 marca, konferencji prasowej przedstawiciele protestujących zaznaczyli, że opóźnienia w płatnościach sięgają nawet ośmiu miesięcy, co powoduje ogromne problemy finansowe dla firm.
Na zarzuty przedsiębiorców odpowiedział Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, wskazując dwie główne przyczyny zaistniałej sytuacji. Według Funduszu, większość złożonych wnioksów wymaga istotnych poprawek, a ponadto prowadzone od września ubiegłego roku kontrole wykazały przypadki fałszowania dokumentacji.
Sprawa nie jest nowa – pierwsza manifestacja przedsiębiorców z całego Podkarpacia odbyła się już pod koniec lutego tego roku. Uczestniczyło w niej kilkadziesiąt osób, a europoseł Tomasz Buczek wystąpił wtedy z oficjalnymi pismami do wojewody podkarpackiego oraz do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, prosząc o wyjaśnienie sytuacji. Jak podkreślono na dzisiejszej konferencji, wojewoda nie udzieliła wówczas żadnej odpowiedzi, a ministerstwo poprosiło jedynie o przesunięcie terminu wyjaśnień do 17 marca, czyli właśnie do dnia dzisiejszego.
Przedsiębiory wyrazili swoje rozczarowanie brakiem konkretów oraz przeciąganiem terminu wypłaty należnych im pieniędzy. Bogdan Piech, jeden z przedsiębiorców, zaznaczył, że w obecnej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak skierować do beneficjentów wezwania windykacyjne wraz z objaśnieniem, dlaczego są zmuszeni domagać się od nich zapłaty.
Sytuacja przedsiębiorców była już przedmiotem obrad sejmowych komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych oraz ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, które odbyły się 5 marca. Mimo że parlamentarzyści wysłuchali wszystkich przedstawionych argumentów, nie doprowadziło to jednak do poprawy sytuacji firm – podkreślił Sebastian Cyran, reprezentujący protestujących.
Mariusz Fleszar dodał, że liczba niezapłaconych faktur jest bardzo duża, a przedsiębiorcy zmuszeni są finansować działalność kredytami, co pogłębia ich problemy finansowe. Tomasz Pęcak zwrócił natomiast uwagę, że mimo prawidłowo wykonanych prac zgodnych z zawartymi umowami przedsiębiorcy otrzymują obecnie pisma kwestionujące wysokość wcześniej zaakceptowanych kwot.
Jutro w miejscowości Świlcza w powiecie rzeszowskim odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie, tym razem z udziałem Roberta Gajdy – wiceprezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, samorządowców oraz poszkodowanych przedsiębiorców. Protestujący zaznaczyli również, że jeśli problem nadal nie zostanie rozwiązany, będą rozważać rozszerzenie protestu na skalę ogólnopolską.
Manifestacja w Świlczy zaplanowana jest na jutro, a przedsiębiorcy już teraz zapowiadają zaostrzenie formy protestu, jeśli ich postulaty pozostaną bez odpowiedzi.