W przełożonym meczu 1 Kolejki Plusligi Asseco Resovia Rzeszów wygrała z PSG Stalą Nysa 3:2. MVP tego spotkania został francuski atakujący rzeszowskiej drużyny Stéphen Boyer.
Początek pierwszej partii to gra punkt za punkt 4:4. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi większej niż jeden punkt. Przysłowiowe przeciąganie liny trwało w najlepsze 10:10. Na dwupunktowe prowadzenie, 12:14, wyszli zawodnicy PSG Stali Nysa po asie serwisowym Dawida Dulskiego. W tym momencie o pierwszy czas w meczu poprosił trener gospodarzy. Goście powiększyli przewagę po zatrzymaniu Stéphena Boyera podwójnym blokiem. Po asie serwisowym Kamila Kosiby prowadzenie przyjezdnych wzrosło do 13:17. Trener Resovii poprosił o drugi czas. To jednak nie wybiło z rytmu środkowego, który ponownie posłał punktową zagrywkę, doprowadzając do wyniku 13:18. W decydującą fazę seta goście wchodzili, prowadząc 14:20. Po dwóch skutecznych blokach – najpierw na środku, a potem na Dulskim, trener Pliński poprosił o przerwę. Rzeszowianie zmniejszyli straty do trzech punktów, 18:21. Pierwszą piłkę setową drużyna z Nysy miała po błędzie w polu serwisowym Bartosza Bednorza. Resovia obroniła dwie piłki setowe skutecznym podwójnym blokiem na Dawidzie Dulskim. O drugą przerwę poprosił Daniel Pliński. Seta zakończył skutecznym atakiem z lewego skrzydła Kamil Kosiba.
Druga partia środowego spotkania rozpoczęła się, podobnie jak cały mecz, od gry punkt za punkt. Na dwa punkty przewagi Stal Nysa odskoczyła po autowym ataku z lewego skrzydła Bartosza Bednorza, a następnie powiększyła prowadzenie, zatrzymując potrójnym blokiem przyjmującego drużyny rzeszowskiej. W tym momencie o przerwę poprosił trener Sammelvuo. Goście kontynuowali dobrą grę na siatce. Po skutecznym ataku z drugiej linii Zouheira El Graoui drużyna z Nysy prowadziła 3:8. Stal utrzymywała przewagę, zwiększając ją do 4:10. Przy prowadzeniu Stali siedmioma punktami 7:14 opiekun rzeszowian poprosił o drugą przerwę w secie. Zaraz po czasie Boyer zaatakował skutecznie po prostej. Przy stanie 11:15 trener Pliński poprosił o przerwę. Najdłuższą akcję tego spotkania zakończył Dawid Woch, zmniejszając straty do trzech punktów 12:15. Resovia kontynuowała dobrą grę w obronie, a po skutecznym ataku Boyera z piłki przechodzącej strata zmalała do jednego punktu, 14:15. W tym momencie Pliński poprosił o drugą przerwę. Do wyrównania ze środka doprowadził Dawid Woch, dopiero skuteczny atak Kamila Kosiby zakończył serię siedmiu punktów z rzędu gospodarzy. Po skutecznym potrójnym bloku na Kosibie to rzeszowianie odskoczyli na dwa punkty, 18:16. W decydującą fazę seta goście weszli, prowadząc 20:21. Po skutecznym bloku na Boyerze powiększyli przewagę do dwóch punktów, 20:22. Do wyrównania 23:23 doprowadził Woch skutecznym blokiem. Pierwszą piłkę setową nysanie mieli po błędzie w zagrywce Łukasza Kozuba, a seta zakończył asem serwisowym Remigiusz Kapica, który wszedł na boisko zadaniowo, 23:25
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 2:0, które szybko zostało zniwelowane. Na dwupunktowe prowadzenie goście wyszli po błędzie podwójnego odbicia Łukasza Kozuba 4:6. Przy trzypunktowym prowadzeniu drużyny z Nysy 6:9 trener Sammelvuo poprosił o przerwę. Po czasie przewaga gości nadal utrzymywała się na poziomie trzech punktów 8:11. Po dwóch błędach w ataku Boyera straty urosły do 8:13, opiekun gospodarzy ponownie poprosił o przerwę.
Po czasie Stal Nysa wciąż utrzymywała prowadzenie. Jednak po skutecznym ataku Bartosza Bednorza z lewego skrzydła rzeszowianie zmniejszyli straty do 16:17, a po ataku Boyera na czystej siatce wyrównali wynik. W tym momencie Daniel Pliński poprosił o pierwszy czas w tej części gry. Zaraz po czasie, po skutecznym ataku francuskiego atakującego, nysanie ponownie objęli prowadzenie, 18:17. W decydującą fazę seta rzeszowianie weszli, prowadząc 20:18. Najpierw zablokowany został Boyer, a następnie Bednorz nie trafił w boisko, co odwróciło wynik na 20:21. Po nieudanym ataku Dulskiego rzeszowianie odzyskali prowadzenie 23:22. Skuteczny atak Boyera na kontrze dał gospodarzom pierwszą piłkę setową, 24:22. Boyer zdobył decydujący punkt w trzecim secie, ustalając wynik 25:22.
Czwarty set rozpoczął się od gry punkt za punkt, 8:8. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować większej przewagi 11:11. Po skutecznym ataku Bartosza Bednorza z lewej strony rzeszowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie, 14:12. Jednak chwilowe prowadzenie gospodarzy szybko zniknęło, gdy nysanie wyrównali na 16:16. Po autowym ataku Remigiusza Kapicy gospodarze ponownie objęli dwupunktowe prowadzenie 18:16. Po punktowej zagrywce Jakuba Abramowicza goście wyrównali na 20:20, co skłoniło trenera Asseco Resovii Rzeszów do wzięcia przerwy. Po skutecznym podwójnym bloku na Boyerze goście objęli dwupunktowe prowadzenie, 21:23, a trener gospodarzy wykorzystał drugi czas w tej części gry. Piłkę meczową Stal Nysa miała po błędzie w polu serwisowym francuskiego atakującego rzeszowian. Po udanej kiwce Bednorza gospodarze obronili pierwszą piłkę meczową, co zmusiło Daniela Plińskiego do wzięcia przerwy. Po czasie, po zagrywce Kozuba, na tablicy wyników był remis, 24:24 Kolejną piłkę meczową goście uzyskali po skutecznym ataku Kapicy, ale rzeszowianie mieli pierwszą piłkę setową po asie Bednorza, 26:25. Seta zakończył błędem Kapica. O wygranej zadecydował tie-break, 27:25
W decydującym secie Resovia rozpoczęła od prowadzenia 2:0. Przy trzypunktowej przewadze gospodarzy trener Daniel Pliński poprosił o przerwę. Pierwszy punkt w piątym secie dla Nysobył Remigiusz Kapica. Na trzy punkty przewagi rzeszowianie odskoczyli po skutecznym ataku Klemena Cebulja, 6:3. Przed zmianą stron Resovia prowadziła 8:6 po udanej kiwce słoweńskiego przyjmującego. Tuż po zmianie blokiem podwyższyli prowadzenie do 9:6. Po błędzie na zagrywce Wojciecha Włodarczyka utrzymywała się trzypunktowa przewaga, która wzrosła po podwójnym bloku do 12:8. Po skutecznym ataku Bartosza Bednorza z lewego skrzydła gospodarze mieli pierwszą piłkę meczową, 14:8. Mecz zakończył się błędem na zagrywce Kamila Kosiby, ustalając wynik na 15:9.