Asseco Resovia Rzeszów zwyciężyła w 4 kolejce Plusligi. Przeciwnikiem rzeszowian był Barkom-Każany Lwów. Spotkanie rozegrane w Tarnowie zakończyło się wynikiem 1:3. MVP środowego spotkania został słoweński przyjmujący Klemen Čebulj.
Barkom-Każany Lwów rozpoczął spotkanie od prowadzenia 4:1. Na początku pierwszej partii utrzymywała się przewaga gospodarzy. W końcu rzeszowianie jednak doprowadzili do wyniku 8:8. Resovia odskoczyła po ataku z piłki przechodzącej Karola Kłosa na trzy punkty: 8:11. W tym momencie trener lwowian poprosił o przerwę, próbując wybić Klemena Čebulja z rytmu. Po przerwie Słoweniec zaserwował asa. Resovia straciła przewagę po ataku Wasyla Tupchiija, który doprowadził do wyniku 20:20. Po błędzie w polu serwisowym Bartosza Bednorza ponownie był remis 22:22. Po mocnej zagrywce Cezarego Sapińskiego Resovia miała pierwszą piłkę setową, której nie wykorzystał Stephen Boyer. Na lewej stronie K. Čebulj został zatrzymany blokiem, co poskutkowało grą na przewagi w pierwszej partii. W grze na przewagi lepsi okazali się rzeszowianie. Klemen Čebulj zaserwował na tyle mocno, że piłka wróciła na stronę Resovii i spadła poza boiskiem. Asem serwisowym Słoweńca zakończyła się pierwsza partia środowego spotkania.
Pierwsze akcje drugiej partii to gra punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż jedną akcję aż do wyniku 7:7. Po błędzie Lorenzo Pope w ataku po prostej rzeszowianie odskoczyli na dwa punkty 9:11. Żadna z drużyn w tej partii nie potrafiła się regularnie wstrzelić w pole gry. Resovia odskoczyła w drugiej partii po dobrych akcjach w obronie i ataku na cztery punkty (14:18). W tym momencie o przerwę poprosił Ugis Krastins. Po dwóch błędach w ataku i dwóch blokach na W. Tupchiiju rzeszowianie odskoczyli na pięć punktów – 15:20. W końcówce seta utrzymywała się pięciopunktowa przewaga rzeszowian. Po kiwce za blok Stefana Boyera goście mieli pierwszą piłkę setową 19:24. Po ataku Karola Kłosa ze środka siatki goście z Rzeszowa zapisali kolejnego seta na swoim koncie.
Świetnie weszli w trzeciego seta lwowianie. W pierwszych piłkach budując czteropunktową przewagę 6:2. Trener Resovii Tuomas Sammelvuo poprosił o przerwę, próbując potrząsnąć swoją drużyną. Drużyna Barkomu mocno pilnowała swojej wypracowanej przewagi z początku seta (10:6). Gospodarze rozgrywający swoje mecze domowe w Tarnowie grali dobrze w przyjęciu i w polu serwisowym wciąż utrzymywali przewagę. Tuomas Sammelvuo poprosił ponownie o przerwę. Resovia nie potrafiła znaleźć rytmu w ataku. Przewaga lwowian wzrosła do dziesięciu punktów 21:11. Po ataku z prawego skrzydła Märta Tammearu drużyna z Lwowa miała pierwszą piłkę setową, prowadząc 24:15. Pierwszą piłkę setową zmarnował ze środka Vladyslav Shchurov. Resovia próbowała zdobywać jeszcze punkty i zmniejszać straty. Trzeciego seta zakończył australijski przyjmujący Lorenzo Pope atakiem po prostej bez bloku. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 25:17.
Czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia Barkomu-Każany Lwów 3:0. Pierwszy punkt w tej partii goście zdobyli po ataku ze środka Cezarego Sapińskiego. Po błędzie w ataku Lorenza Pope’a rzeszowianie zbliżyli się na jeden punkt . Do remisu (4:4) doprowadził mocnym atakiem Stephen Boyer. Gospodarze ponownie odskoczyli na dwa oczka po dobrym ataku Vasyla Tupchiijego. W końcu rzeszowianie doprowadzili do remisu 7:7. Pierwsze prowadzenie w tym secie uzyskała Resovia po asie serwisowym Karola Kłosa. W tej części czwartego seta udało się przełamać drużynę z Ukrainy i wyjść na dwupunktowe prowadzenie (7:9). Bardzo dobrze w tym fragmencie na siatce grali rzeszowianie. Po skutecznych blokach powiększyli przewagę do czterech punktów (7:11). Trener Uģis Krastiņš zmienić rozgrywającego, jednak zmiana nie przyniosła efektu. Ponownie skutecznym blokiem popisali się siatkarze z Rzeszowa. Utrzymując wysoką przewagę w tej partii 10:16. Zawodnicy trenera Tuomas Sammelvuo w tej części gry mieli wiele jakościowych zagrań. Po ataku w aut bez bloku Bartosza Bednorza przewaga stopniała po czterech błędach własnych. Przy stanie 18:20 trener gości poprosił o przerwę, żeby przerwać negatywną serię swojej drużyny. Po czasie Oleh Shevchenko trafił prosto w końcową linię i z całej przewagi Asseco Resovii został jeden punkt. W końcówce spotkania Resovia nie popełniała własnych błędów. Przy stanie 20:24 goście mieli pierwszą piłkę meczową. Spotkanie zakończył skutecznym blokiem Cezary Sapiński. Czwarty set rzeszowianie wygrali do 20.
BARKOM KAŻANY LWÓW – ASSECO RESOVIA RZESZÓW 1:3 (25:27; 21:25; 25:17; 20:25)
Lwów: A. Rohozhyn, , M. Tammearu, V. Tupchii, D. Petrovs, V. Shchurov, L. Pope, Y. Pampushko (L)
Resovia: K. Čebulja, G. Ropret, C. Sapiński, K. Kłos, B. Bednorz, S. Boyer, M. Potera (L)
MVP: Klemen Čebulj