Od wtorkowego wieczoru, 3 września, mieszkańcy Rzeszowa zgłaszali widok łosia spacerującego po ulicach miasta. Choć zwierzę nie wyrządziło nikomu krzywdy, niestety nie udało się uratować jego życia. Dzisiaj przed południem łoś został uśpiony.
Przed godziną 5. rano dyżurny miejski odebrał zgłoszenie o zwierzęciu, które weszło na teren komendy wojewódzkiej. Dyżurny natychmiast poinformował o tym służby i weterynarza.
Funkcjonariusze, którzy brali udział w interwencji, zabezpieczali drogę, którą przechodził łoś, dbając o to, by jego obecność nie stanowiła zagrożenia dla innych osób.
W rejonie alei Powstańców Warszawy, policjanci zapobiegli dalszej ucieczce zwierzęcia. Ostatecznie łoś został zabezpieczony przez służby weterynaryjne.
Jak podaje Super Express do akcji ratunkowej w celu schwytania łosia zaangażowano liczne służby. W operacji uczestniczyło kilkanaście zastępów straży pożarnej, policja oraz weterynarz, który próbował uśpić zwierzę, aby można było przetransportować je w bezpieczne miejsce. Strzały ze środkami usypiającymi oddawano z dachów pobliskich garaży. Gdy łoś został uśpiony, okazało się, że jest już za późno – zwierzę nie żyło. Truchło łosia zostało usunięte z miasta przez specjalistyczny wóz strażacki.