Na początku warto przypomnieć sobie, kim jest artysta, dla którego w naszym mieście, odbywają się cyklicznie koncerty. Tomasz Stańko urodził się w 1942 roku w Rzeszowie, zmarł w 2018 w Warszawie. Był polskim trębaczem jazzowym oraz kompozytorem. Ten wirtuoz, prekursor free jazzu w Europie, grał i występował na całym świecie, w prestiżowych salach koncertowych oraz klubach. Uczył się gry na skrzypcach oraz fortepianie, kończąc swoją muzyczną edukację w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie, w klasie trąbki. Współpracował z Krzysztofem Komedą – nazywanym ojcem polskiego jazzu. Teraz, w lipcu w Rzeszowie odbywa się cyklicznie impreza pod nazwą „Toast Urodzinowy dla Tomasza Stańko”. Za nami kilka koncertów. Kto wystąpił?
Impreza dla tego słynnego, światowego muzyka odbyła się w tym roku już po raz szósty. Liczna obecność słuchaczy na wszystkich koncertach świadczy tylko o tym, że wiele rzeszowian uwielbia słuchać właśnie jazzu. Tegoroczne koncerty odbyły się od 5 do 13 lipca. Co się działo?
Wernisaż wystawy „Mikrokosmos Tomasza Stańko” otworzył cykl wydarzeń. 5 lipca o godzinie 19:00 w Rzeszowskich Piwnicach odbyła się prezentacja unikatowych fotografii autorstwa Soni „Kokoshki” Gorczak. Ekspozycja przeniosła widzów do warszawskiego mieszkania artysty przy ulicy Rozbrat, które stało się jego azylem i miejscem twórczej pracy. Fotografie ukazują intymne zakamarki przestrzeni, gdzie Stańko spędzał długie godziny, tworząc swoje muzyczne arcydzieła, walcząc z osobistymi demonami oraz otaczając się sztuką i egzotycznymi ptakami.
6 lipca o godzinie 19:00, również w Rzeszowskich Piwnicach, zagrał zespół Kosmonauci. To młody boysband, który na co dzień, w swojej twórczości czerpie inspiracje z jazzu, hip-hopu, drum&bassu i improwizacji. Ich debiutancki album „Sorry, nie tu”, wydany przez U Jazz Me, zdobył uznanie zarówno krytyków, jak i publiczności, sprzedając się w całości jeszcze przed premierą. Koncerty Kosmonautów są pełne energii i świeżości, łącząc dojrzałość muzyczną z pasją do jazzu.
Następnego dnia, 7 lipca, scena Rzeszowskich Piwnic gościła zespół Horntet. Ta grupa młodych, ale doświadczonych muzyków, nawiązuje do jazzu lat 60-tych, wplatając nowoczesne techniki muzyczne. Ich debiutancka płyta „Horntet”, wydana przez For Tune, zdobyła nominację do nagrody Fryderyk 2024. Koncerty Horntet to połączenie surowości i zaawansowanej faktury muzycznej, które przyciągają zarówno miłośników tradycyjnego, jak i nowoczesnego jazzu.
11 lipca o godzinie 19:00 na scenie plenerowej Instytutu Muzyki UR odbył się koncert młodych muzyków, absolwentów kierunku Jazz i Muzyka Rozrywkowa. Wystąpili m.in. Patrycja Zawalska (wokal), Szymon Lizak (saksofon), Dawid Zawalski (fortepian) i Mateusz Siry (kontrabas). Koncert ten był wyjątkową okazją do usłyszenia nowego pokolenia jazzmanów oddających hołd Tomaszowi Stańko.
Kulminacyjnym punktem obchodów był koncert główny 13 lipca o godzinie 19:00 na dziedzińcu Zamku Lubomirskich. Maciej Obara, wraz z zespołem „Bluish Landscapes”, zaprezentował specjalny projekt zainspirowany skandynawskimi wpływami w twórczości Stańko. Obara, który wielokrotnie współpracował z Tomaszem Stańko, przedstawił kompozycje łączące polskie i skandynawskie tradycje jazzowe. W skład zespołu weszli m.in. Sissel Vera Pettersen (wokal, elektronika) i Dominik Wania (fortepian).
Podczas głównego koncertu wystąpił również Craig Taborn, który zaprezentował solowy recital na fortepianie. Taborn, który współpracował z Tomaszem Stańko w różnych konfiguracjach, oddał hołd swojemu mentorowi, prezentując wspomnienia z ich muzycznych przygód oraz kompozycje inspirowane twórczością Stańko.
Wieczór uświetnił także Even Rostad, norweski talent w dziedzinie muzyki elektronicznej. Jego live remix „Bluish Landscapes” był innowacyjnym podejściem do twórczości jazzowej, łączącym tradycję z nowoczesnością. Rostad, znany z umiejętności improwizacji i remiksowania na żywo, zaprezentował swoje unikalne podejście do muzyki elektronicznej, tworząc wciągające pejzaże dźwiękowe.