czwartek, 25 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Czy pielęgniarki ze Szpitala Powiatowego w Sędziszowie Młp. bezprawnie stracą pracę?

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Pielęgniarki z Zespołu Opieki Zdrowotnej (ZOZ) w Ropczycach, w skład którego wchodzi Szpital Powiatowy w Sędziszowie Małopolskim, nie otrzymały podwyżek, które były przewidziane w nowelizacji ustawy o ustalaniu najniższego wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników medycznych zatrudnionych w placówkach medycznych, wprowadzonej w lipcu 2022 roku.

    Dyrektor ZOZ Ropczyce, Tomasz Baran, nie był zainteresowany dialogiem z pielęgniarkami i na początku 2023 roku poinformował związki zawodowe o zamiarze wypowiedzenia warunków pracy i płacy około 50 pielęgniarkom. Według niego, w ZOZ Ropczyce nie są potrzebne pielęgniarki z wyższym, magisterskim wykształceniem. W lutym 2023 roku pracownikom wręczono pierwsze wypowiedzenia, a pielęgniarki zostały zdegradowane ze swoich stanowisk.

    Problem, który dotknął dużą grupę dobrze wykwalifikowanych i doświadczonych pielęgniarek, został poruszony na kilku posiedzeniach Rady Powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego. Odbyło się nawet nadzwyczajne spotkanie poświęcone sprawom ZOZ. Niestety, pielęgniarki i dyrekcja nie doszli do porozumienia. W tej sytuacji pielęgniarki skorzystały z prawa i złożyły sprawy dotyczące nieprawidłowego wypowiedzenia warunków pracy i płacy do sądów.

    W ostatnim tygodniu sprawy nagle przybrały dziwne tempo. Niektóre pielęgniarki pracujące w Szpitalu Powiatowym w Sędziszowie Małopolskim, którym nie uznano kwalifikacji i zmieniono stanowiska pracy, otrzymywały telefony od swoich przełożonych z informacją, że nie będą uwzględniane w czerwcowych grafikach, chyba że wycofają pozwy sądowe. Sytuacja się nasiliła, a do 26 maja 2023 roku 6 pielęgniarek otrzymało ustne powiadomienia o rozwiązaniu ich umów. Pozostałe kolejno otrzymują takie telefony od pani kadrowej, która wykonuje to zlecenie dyrektora. To wszystko dzieje się pomimo zapewnień zarówno dyrektora ZOZ Ropczyce, Tomasza Barana, jak i starosty powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego, Witolda Darłaka, że pielęgniarki nie będą zwalniane.

    Warto zaznaczyć, że żadna z pielęgniarek będących w sporze z pracodawcą nie zaakceptowała warunków wypowiedzenia, mając na uwadze dobro ZOZ-u i bezpieczeństwo zdrowotne obywateli powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego. Powstaje pytanie: Czy te pierwsze zastraszane pielęgniarki mają stać się kozłami ofiarnymi i zmusić pozostałe koleżanki do wycofania pozwów sądowych? Czy takie praktyki mogą mieć miejsce w państwie prawa?

    24 maja 2023 roku Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wysłał pismo w tej sprawie do dyrektora Tomasza Barana, jednak do dziś nie otrzymał odpowiedzi. 25 maja 2023 roku została powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy. Następnego dnia, czyli 26 maja 2023 roku, odbyło się spotkanie grupy pielęgniarek z dyrektorem Tomaszem Baranem, na którym omówiono kwestie zastraszania i nieetycznego postępowania wobec pielęgniarek. Dyrektor wyjaśnił, że on oraz jego zespół prawników tak interpretują zapisy wypowiedzeń i że pani kadrowa nadal będzie dzwonić do wszystkich pielęgniarek, które wnieśli pozwy do sądu.

    Wiele pielęgniarek pracujących w ZOZ Ropczyce spędziło tam 20-25 lat. Jednocześnie znajdują się w różnych sytuacjach życiowych. Część z nich jest samotna, część ma małe dzieci, a część ma kredyty do spłacenia. Kiedy otrzymują telefon informujący, że „pan dyrektor rozwiązuje z nimi umowę z dniem 31 maja 2023 roku”, bardzo to przeżywają i nie chcą się z tym pogodzić. Podczas prezentacji nowego dyrektora ZOZ Ropczyce, Tomasza Barana, jakiś czas temu starosta ropczycko-sędziszowski, Witold Darłak, podkreślał, że jest on specjalistą w pozyskiwaniu środków z różnych źródeł. Związkowcy twierdzą jednak, że jednym z jego sposobów szukania tych środków było zawieszenie Funduszu Świadczeń Socjalnych. Oczywiście żaden z związków nie zgodził się na to. W ZOZ Ropczyce toczą się również sprawy sądowe dotyczące niewypłaconych dodatków covidowych dla pielęgniarek (jedna z nich już wygrała sprawę). Kolejne pozwy będą dotyczyć niedopłacania pielęgniarkom z wyższym wykształceniem należnego wynagrodzenia. Okazuje się, że rzekome doświadczenie dyrektora w pozyskiwaniu środków nie przekłada się na rzeczywiste szukanie funduszy. W praktyce sprowadza się to jedynie do wyjmowania pieniędzy z kieszeni pracowników.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com