U małego Karolka, mimo tak młodego wieku zdiagnozowano poważną wadę serca. Mimo, że jest mały już tak bardzo i mocno cierpi. Lekarze dali chłopcu nadzieję. Jest klinika w Stanach Zjednoczonych, która zgodziła się przyjąć małego Karolka. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że cała szacunkowa kwota pieniędzy, jaką trzeba będzie zapłacić za operację jest potworną sumą, szczególnie dla rodziców chłopca. To aż ponad 600 tys. zł! Rodzina jednak się nie poddaje i zorganizowała zbiórkę, na którą możesz wejść w każdej chwili i pomóc! Wystarczy w linku poniżej w prosty sposób wpłacić pieniądze na konto dziecka – https://www.siepomaga.pl/karol-pacyna.
Karolek Pacyna pochodzi z miejscowości Zarębki, w województwie podkarpackim. Cierpi na wadę serca – pod postacią zespołu Ebsteina. Jak się okazało jedna z klinik, która pomogłaby małego chłopczykowi znajduje się w Pittsburgu.
Jak mówi rodzina maleńkiego Karolka „Klinika w Pittsburgu zakwalifikowała nasze maleństwo do leczenia. To właśnie oni dali nam szansę i nadzieję na to, że przyszłość Karola nie musi być zagrożona. Jednak kosztorys jaki zobaczyliśmy, zwala z nóg… Dlatego, by zagwarantować to, co najważniejsze naszemu dziecko, postanowiliśmy poprosić o pomoc. Przecież na szali jest życie naszego dziecka!”
Najbliżsi każdego dnia martwią się o chłopca i jednocześnie wierzą, że ludzie będą w stanie pomóc chłopczykowi, wspierając pieniężnie całą zbiórkę, albo wystawiając coś i licytując na portalu Facebook, pod nazwą – Licytacje dla Karolka Pacyna:
https://www.facebook.com/groups/3282750081988632
Dokładnie Karolek ma duży ubytek międzyprzedsionkowy typu II. Dwa małe mięśniowe ubytki międzykomorowe. Karolek, mimo choroby jest dzieckiem dość ruchliwym, uśmiechniętym. Na pierwszy rzut oka nie widać, że jego serduszko jest chore. Objawy pojawiają się rzadko, dlatego operacja musi być wykonana jak najszybciej. By nie doprowadzić do najgorszego, czyli poważnych problemów z jego zdrowiem.
Na co dzień, Karol ma się ogólnie mówiąc dobrze, jednak często się męczy, ma problemy ze złapaniem oddechu, a jego usta stają się często sine.„Nawet przy piciu mleka, wysiłek z tym związany sprawia, że nasz skarb bardzo się poci, a łapanie powietrza staje się coraz trudniejsze.” – podaje jego rodzina.
Jeśli nie jesteś obojętny na los chłopca, wpłać pieniądze na jego konto i pozwól mu żyć!
