sobota, 20 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia przywiezie z Nysy komplet punktów

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    W jedynym piątkowym spotkaniu 28. Kolejki Plusligi Asseco Resovia Rzeszów grała wyjazdowe spotkanie w Nysie z miejscową PSG Stalą Nysa. Po dobrym spotkaniu rzeszowianie wygrali 3:1 dopisując do swojego dorobku punktowego trzy punkty. MVP piątkowego spotkania został środkowy Asseco Resovii Jakub Kochanowski.

    Pierwszego seta przy zagrywce Macieja Muzaja zawodnicy z Rzeszowa odskoczyli w pierwszych piłkach na dwupunktowe prowadzenie 2:4. Po czym gospodarze dość szybko zniwelowali straty. Pierwszy set to badanie się z obu stron, gra oscylowała wokół remisu. Lepsza gra na siatce i w polu serwisowym pozwoliła podopiecznym Giampaolo Medei odrobić straty, a potem wyjść na prowadzenie. Po asowych zagrywkach Muzaja i Cebulja rzeszowianie odskoczyli na cztery punkty 12:18. Do tego sprytem wykazał się DeFalco, który zagrał „kiwkę” na drugą stronę i na tablicy wyników widniał wynik 15:21 dla gości. Pierwszy set zakończył się wynikiem 18:25.

    Drugi set piątkowego meczu to gra punkt za punkt w zasadzie do jego połowy 4:4, 9:9 i 12:12. Obie drużyny nie zwalniały ręki na zagrywce. Do tego Stal Nysa dobrze grała na siatce w elemencie bloku zatrzymując Cebulja i Muzaja. Dzięki czemu zbudowali dwupunktową przewagę 18:16. W drugim secie za sprawą świeżo upieczonego taty Jakuba Buckiego spowodowały, że rzeszowianie lepiej poradzili sobie z emocjami na parkiecie i wyszli na jednopunktowe prowadzenie 21:22. Michał Gierżot wykorzystując piłkę przechodzącą dał gospodarzom piłkę setową. Gospodarze tej okazji nie wykorzystali, a całego seta zakończył mocno pobudzony w tamtym momencie Klemen Cebulj.

    Trzeci set to ponownie jak dwie poprzednie partie gra punkt za punkt, błąd za błąd. Na początku seta to gospodarze wypracowali sobie przewagę najpierw dwóch punktów, po ataku Nicolasa Zerby 6:4 i Kamila Kwasowskiego, który zagrał dobrze na bloku 8:5. Torey Defalco próbował poderwać swoich kolegów, co zaowocowało odrobieniem strat 8:7. Nagle rzeszowianie zaczęli się mylić, dodatkowo na zagrywce dobrze grał Kento Miyaura, który wszedł na boisko za kontuzjowanego atakującego Ben Tarę. Dobrze zagrywał i przewaga gospodarzy wzrosła 12:8. Następnie goście doszli do remisu po 16. Ponownie Miyaura mocno nacisnął zagrywką co pozwoliło odskoczyć na 3 oczka 20:17. Rzeszowianie ponownie odrobili straty po 20. W końcówce seta było gorąco Gierżot pojedynczym blokiem przedłużył piątkowy mecz.

    Serwisy najpierw Fabiana Drzyzgi, a potem DeFalco dały przyjezdnym z Rzeszowa zaliczkę 6:2. Co pozwoliło od samego początku trzymać drużynę Daniela Plińskiego na bezpiecznym dystansie. Natomiast Kwasowski próbował poderwać kolegów do walki 9:10. Okazji na wyrównanie nie wykorzystał japoński atakujący, który pomylił się dwukrotnie. Zamiast remisu bądź prowadzenia, pozwoliło to gościom odskoczyć. Jakub Kochanowski wstrzelił się z zagrywki 13:17 Do tego Cebulj dołożył również zza linii końcowej 15:21 dla Rzeszowa. Piłkę setową goście mieli po asie w wykonaniu kapitana Fabiana Drzyzgi. Mecz zakończył się po skutecznej kontrze z prawego skrzydła i to rzeszowianie mogli cieszyć się z kompletu punktów wywiezionej z gorącej hali w Nysie.

    PSG Stal Nysa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 25:27, 25:22, 17:25)

    Stal: Ben Tara, Kwasowski, Gierżot, Zerba, Jankowski, Zhukouski, Dembiec (L) oraz Miyaura, El Graoui, Buszek, Kramczyński, Szczurek
    Resovia: Cebulj, DeFalco, Muzaj, Kochanowski, Kozamernik, Drzyzga, Zatorski (L) oraz Bucki, Borges, Kędzierski, Krulicki

    MVP: Jakub Kochanowski (Resovia)

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com