wtorek, 23 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Siatkarze Asseco Resovii nie będą dobrze wspominać meczu w Zawierciu

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Tydzień po weekendowym Pucharze Polski siatkarze Asseco Resovii wrócili do ligowych zmagań. Do 26 kolejki Plusligi przystępowali z pozycji lidera, której niestety nie udało się obronić. W sobotę rzeszowscy siatkarze dostali lekcję siatkówki od drużyny Warty Zawiercie przegrywając 0:3. MVP spotkania został rozgrywający gospodarzy Miguel Tavares.

    Mecz udanie otworzyli gospodarze, którzy po ataku Dawida Konarskiego oraz punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez Michała Szalachę prowadzili 3:1. Przewaga gospodarzy rosła od samego początku pierwszej części spotkania. Najpierw siatkarze Michała Winiarskiego prowadzili 11:7, a później 13:18. Trener Giampaolo Medei próbował szukać rozwiązania biorąc czas. Wprowadził zmiany na boisku podwójną zmianą Kędzierski, Bucki. W pierwszym secie te zmiany nie przynosiły efektu. Natomiast Jurajskim Rycerzom wychodziło w zasadzie wszystko. Pierwszą partię spotkania zamknął skutecznym atakiem Bartosz Kwolek, ustalając wynik seta 25:19.

    Drugi set to na początku gra punkt za punkt. Siatkarze z Zawiercia odskoczyli na dwa punkty po skutecznym ataku Kwolka i asie serwisowym portugalskiego rozgrywającego Miguela Tavaresa 7:5. Resovia opowiedziała doprowadzając do remisu 7:7. Wtedy na zagrywce pojawił się Kwolek, który zaserwował asa i gospodarze ponownie odskoczyli na na dwa punkty 9:7. Resovia próbowała dogonić po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego doprowadziła do remisu 11:11. W tym momencie skończyła się wyrównana gra. Po dobrym fragmencie gry Kovacevicia i Konarskiego, gdzie ręki na zagrywce nie wstrzymywał Tavares i na tablicy wyników pojawił się wynik 17:13 dla miejscowych. Tej przewagi gospodarze nie roztrwonili. Powiększając ją jeszcze do 20:14. Rzeszowianie nie potrafili się odnaleźć w zawierciańskiej hali. Goście nie mogli się wstrzelić zagrywką. Ten set zakończył się wynikiem 25:16.

    Trzecia jak się okazało ostatnia partia sobotniego spotkania zaczęła się od prowadzenia gospodarzy 3:1. Wynik w tym secie oscylował wokół remisu. Resovii w tej partii udało się odskoczyć na trzy punkty 8:111 po asie serwisowym Kochanowskiego i po tym jak udało się zablokować byłego atakującego Resovii Dawida Konarskiego. Warta szybko odrobiła straty 13:13. Po dobrych zagrywkach Urosa gospodarze przejęli inicjatywę wychodząc na prowadzenie 16:14. Resovia podjęła rękawice zmniejszając straty do jednego punktu 18:17. Na więcej w sobotę rzeszowian nie było stać. Zawiercie odskoczyło z wynikiem na 20:17 i nie dali już sobie odebrać zwycięstwa i dzięki wygranej bez straty seta awansu na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

    W następnej kolejce rzeszowianie zagrają z outsiderem ligowej stawki BBTS-em Bielsko Biała w poniedziałek 13 marca o 20:30 przed własną publicznością.

    Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:19, 25:16, 25:22)

    Warta: Kwolek, Zniszczoł, Konarski, Tavares, Szalacha, Kovacević, Danani (L) oraz Łaba i Waliński
    Resovia: Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Drzyzga, Čebulj, DeFalco, Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki, Borges, Mordyl i Piotrowski

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com