czwartek, 28 marca, 2024
spot_img
+

    Wyjazdowa porażka Stali Rzeszów z Górnikiem Łęczna

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Stal Rzeszów przegrała w wyjazdowym spotkaniu 20 Kolejki Fortuna 1 ligi z Górnikiem Łęczna 0:1 (0-0). Jedyna bramka sobotniego spotkania, to samobójcze trafienie Przemysława Pęksy po tym jak piłka odbiła się od jego pleców. W 45 minucie spotkania Piotr Głowacki nie wykorzystał rzutu karnego. Bramkarz gospodarzy obronił uderzenie kapitana Stali.

    W 7. minucie sobotniego spotkania wynik mógł otworzyć Serhii Krykun, który z lewej strony wszedł w pole karne. Zdecydował się uderzyć płasko na bramkę. Piłkę nogami obronił Przemysław Pęksa.

    W 12 minucie Patryk Małecki podał do Bartłomieja Poczobuta, który zdecydował się na uderzene zza pola karnego zewnętrzną częścią stopy. Uderzenie środkowego pomocnika Stali bez problemu złapał bramkarz Górnika Maciej Gostomski.

    W 20. minucie w środku boiska piłkę zagraną przez Michalika przejął Szymon Lewkot, który pobiegł środkiem boiska i zdecydował się na uderzenie, które bez problemu obronił bramkarz Stali.

    W ostatniej minucie pierwszej połowy kapitan Stali Piotr Głowacki nie wykorzystał rzutu karnego. Uderzenie zostało obronione przez bramkarza Górnika. Gostomski wyczuł intencje strzelającego, piłka była uderzona na idealnej wysokości dla interweniującego bramkarza.

    W 51. minucie Bartosz Wolski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka zmierzała pod poprzeczkę bramki, ale dobrze zachował się bramkarz.

    W 55. minucie Miłosz Kozak zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z ponad 30 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki, a potem od pleców Przemysława Pęksy po czym wpadła do bramki.

    W 66. minucie Andreja Prokić próbował odpowiedzieć zdecydował się na uderzenie przy lewym słupku. Bramkarz nie dał się zaskoczyć.

    W 68 minucie Głowacki dośrodkował z rzutu wolnego z lewej strony. Piłka w polu karnym trafiła na głowę jednego z zawodników Stali, który „szczupakiem” próbował zdobyć bramkę. Piłka trafiła tylko w poprzeczkę.

    W 70. minucie jeden z piłkarzy Stali próbował swoich sił na zdobycie bramki uderzeniem przewrotką.

    W 72. minucie Serhii Krykun nie wykorzystał okazji gdzie sam na sam wyszedł z Przemysławem Pęksą. Młody bramkarz Stali nie dał się zaskoczyć.

    W ostatnich minutach sobotniego spotkania Krzysztof Danielewicz, próbował opanować piłkę w polu karnym. Niestety to mu się nie udało i piłkę złapał bramkarz. W odpowiedzi Hubert Sobol uderzył zgraną piłkę od Łukasza Grzeszczyka z dystansu. Uderzenie młodego napastnika z Łęcznej nie sprawiło problemów bramakrzowi Stali.

    W 89. minucie Krzysztof Danielewicz zagrał piłkę z prawej strony. Dośrodkowanie trafiło do Poczobuta, który w ekwilibrystyczny sposób próbował zaskoczyć bramkarza, ale ten nie dał się zaskoczyć.

    W trakcie 5 doliczonych minut do sobotniego spotkania w Łęcznej wynik nie uległ już zmianie.

    Górnik Łęczna – Stal Rzeszów 1-0 (0-0)
    1
    -0 Przemysław Pęksa 55. (s)
    Piotr Głowacki 45. (nk)

    Górnik Łęczna: Gostomski – Zbozień (46. Jakub Kwiatkowski), de Amo, Cisse, Dziwniel – Tkacz (60. Łukasz Grzeszczyk), 3.Łychowydko (87. Patryk Pierzak), Lewkot, Kozak, Krykun – Podliński (60. Hubert Sobol).

    Stal Rzeszów: Pęksa – Marczuk, Góra, Oleksy (46. Krystian Wrona), Głowacki – Poczobut, Wolski – Michalik (77. Wiktor Kłos), Olejarka (77. Krzysztof Danielewicz), Małecki (67. Kacper Piątek), Prokić (77. Ramil Mustafaev).

    żółte kartki: Zbozień, Lewkot, de Amo, Grzeszczyk, Pierzak – Wolski.
    sędzia: Damain Krumplewski (Olsztyn)

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com