piątek, 1 listopada, 2024
+

    Tata Frania – zawodowy żołnierz jeździ po Polsce i zbiera fundusze na walkę Frania z SMA! Pomóżmy tacie Frania ze zbiórką!

    Polecamy

    Patrycja Pelczar Reszko
    Patrycja Pelczar Reszkohttps://www.kurierrzeszowski.pl
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Mundurowi razem z tatą Frania chorego na SMA jeżdżą po miastach całego kraju, by zebrać fundusze na leczenie i rehabilitację Frania Karasia z Przemyśla.

    Dzisiaj, 31 stycznia zagoszczą w Gliwicach i Bielsku-Białej. Będą kwestować w 6. Batalionie Powietrznodesantowym, na Rynku w Gliwicach oraz na Rynku w Bielsku-Białej.

    Zbiórka jest cały czas prowadzona na stronie www.siepomaga.pl/mundurowi-w-trasie. Możemy tam przeczytać:

    Jestem Tatą Frania, przemierzę całą Polskę, aby ratować życie swojego syna. Jestem Żołnierzem na co dzień oddanym służbie dla Kraju, muszę jednak wygrać najcięższą walkę w życiu dla mojego dziecka. Razem mamy wielką moc. Proszę o wsparcie!

    Z całego serca zachęcamy i prosimy o wsparcie mieszkańców Gliwic i Bielsko Białej oraz innych miast w Polsce.

    Już dzisiaj nasi Mundurowi będą przebywać w Waszej miejscowości.

    Gorąco prosimy o wsparcie i dołączenie do akcji #mundurowi_w_trasie. Tylko z Wami misja o życie Frania może się udać!

    W następnych dniach mundurowych będzie można spotkać w następujących miastach:

    • Lublin – 01.02.2023
    • Chełm – 02.02.2023
    • Grójec – 06.02.2023
    • Inowrocław – 07.02.2023
    • Toruń i Bydgoszcz – 08.02.2023
    • Brodnica – 09.02.2023
    • Warszawa i Ciechanów – 10.02.2023
    • Warszawa – 17.02.2023 – koncert charytatywny dla Franka
    • Warszawa i okolice – 18-24.02.2023

    Więcej informacji można znaleźć na www.siepomaga.pl/mundurowi-w-trasie.

    Przypomnijmy, Franio Karaś urodził się zupełnie zdrowy. Ciąża przebiegała książkowo, poród bez problemów. Franio był dokładnie przebadany i wypuszczony do domu jako okaz zdrowia. Tak było przez pierwsze pół roku…

    Nagle z Franiem zaczęło dziać się coś złego… Pierwszy atak padaczkowy był szokiem. Lekarz rodzinny wysłał rodziców do neurologa. Ten stwierdził, że to zwykła padaczka i na pewno przejdzie. Przepisał dużo leków. Potem się okazało, że za dużo… Franio całymi dniami leżał otumaniony, nie było z nim kontaktu. Napady wciąż były, za to ale chłopiec był nieobecny!

    Rodzice pojechali z Frankiem do szpitala. Zlecono badania genetyczne, chłopiec dostał nowe leki. Rodzice, choć przerażeni diagnozą, byli szczęśliwi, bo leki zaczęły działać! Napady zniknęły, Franio wrócił – znów był rozgadany, kontaktowy, zaczął nadrabiać zaległości rozwojowe.

    Mieliśmy nadzieję, że najgorsze za nami. Nie wiedzieliśmy jednak, co ma dopiero nadejść… Z końcem Maja synek zaczął znowu robić się wiotki, zupełnie stracił siły. Wszyscy sądzili, że to wina leków. Cały czas czekaliśmy też na wynik badań genetycznych – to się bardzo przeciągało. Tymczasem nasza lekarz prowadząca była bardzo zaniepokojona stanem Frania. A potem przyszła wiadomość, jakiej nikt się nie spodziewał – nasz synek ma SMA, rdzeniowy zanik mięśni! Okazało się, że wstępna diagnoza była błędna – lekarze podejrzewali zespół Westa, tymczasem to były pierwsze objawy SMA!

    Na ratowanie jego życia potrzeba aż 9,5 mln zł. Franek niestety nie kwalifikuje się do refundacji najdroższego leku świata. Czas ucieka, a najlepszym prezentem dla Frania na urodziny, które będzie obchodzić 14 kwietnia, byłby lek. Każda złotówka się liczy, razem możemy zdziałać dużo. Nie pozwólmy żeby choroba wygrała!

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com