czwartek, 25 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Thriller z happy endem. Resovia wygrywa w Gdańsku po 150-minutowym boju

    Polecamy

    Piotr Litewski Jr.
    Piotr Litewski Jr.
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi /redakcja@kurierrzeszowski.pl
    - Reklama -

    Asseco Resovia Rzeszów po niesamowicie wyrównanym meczu wygrała z Treflem Gdańsk 3:2. To już 12. zwycięstwo w 14 meczach rzeszowskiej drużyny w tym sezonie.

    W hicie Plus Ligi, Trefl podejmował przyjezdnych z Rzeszowa. Drużyna z Gdańska przed meczem była w dobrej formie, bowiem na ostatnie 5 kolejek, tylko raz poniosła porażkę i chciała się umocnić na 5. pozycji w tabeli. Z kolei Asseco Resovia pierwszy raz od dawna rozgrywa udany sezon i marzy, by jak za dawnych lat walczyć o medale.

    fot. Asseco Resovia FB

    Początek spotkania nie wyglądał jednak tak, jak planowali to sobie siatkarze Giampaolo Medeia. Gdańszczanie prowadzili niemal całego seta i z bezpieczną, pięciopunktową przewagą zeszli na przerwę.

    Drugi set był bardzo wyrównany. Co chwilę zmieniało się prowadzenie. Pod koniec partii, piękną czteropunktową serią popisali się rzeszowianie, dzięki czemu mieli 5 piłek setowych. Gospodarze się jednak nie poddawali, dzielnie odrabiając aż 4 akcje z rzędu, jednak to nie wystarczyło do pokonania Resovii.

    fot. Asseco Resovia FB

    W trzeciej odsłonie meczu siatkarze trenera Igora Juricicia odskoczyli na cztery oczka. Resovia próbowała dogonić rywala. Oba zespoły spotkały się przy stanie 20-20, jednak końcówka należała do gospodarzy. Resovia przegrywając tego seta, nie tylko straciła punkt, ale również pozycję wicelidera na rzecz Aluronu Warty Zawiercie.

    Podłamani końcówką poprzedniego seta goście, kolejnego rozpoczęli od straty 3 punktów. Duet DeFalco-Muzaj wyprowadził Resovię z kryzysu, zdobywając 4 punkty z rzędu, tym samym prowadząc 3-4. Z każdą akcją „Sovia” grała coraz lepiej. Siatkarze z Rzeszowa kontrolowali przebieg gry, a kibice zgromadzeni w Ergo Arenie byli świadomi, że to spotkanie rozstrzygnie się w tie-breaku.

    W ostatniej odsłonie meczu Trefl prowadził 5-3. Rzeszowianie nie godzili się na porażkę i za wszelką cenę chcieli wygrać. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Przełomowym momentem okazała się trzypunktowa seria Resovii, która dała im prowadzenie 10-12. Miejscowi zdołali wyrównać, jednak kluczowy w następnych akcjach okazał się Kozamernik, który zablokował Mariusza Wlazłego, zdobywając tym samym cenny punkt. Trefl próbował walczyć, ale DeFalco wykorzystał piłkę meczową i 2 punkty pojechały do Rzeszowa.

    fot. Asseco Resovia FB

    MVP spotkania został Maciej Muzaj.

    Trefl Gdańsk 2:3 Asseco Resovia Rzeszów (25-20, 23-25, 25-23, 19-25, 13-15)

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com