Kierowca Daewoo Matiz nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekając przed policjantami, popełniał wykroczenia i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na jednej z ulic uszkodził dwa zaparkowane samochody, po czym zakończył brawurową jazdę wjeżdżając w latarnię. Za kierownicą siedział 17-latek, który był trzeźwy, ale nie miał prawa jazdy.
We wtorek 18 października przed godz. 20, do jasielskiej komendy Policji wpłynęło zgłoszenie dotyczące kierującego matizem, który jeżdżąc ulicami Jasła, nie miał włączonych świateł i stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym. Opisany przez zgłaszającego samochód zauważyli policjanci z wydziału ruchu drogowego. Na ul. Sokoła w Jaśle mundurowi, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych radiowozu, próbowali zatrzymać samochód do kontroli. Jednak kierujący matizem przyspieszył i zaczął uciekać.
Podczas pościgu, siedzący za kierownicą matiza młody mężczyzna nie stosował się do znaków i sygnałów drogowych, przejeżdżał na czerwonym świetle i zmuszał inne pojazdy do zjeżdżania na chodnik. Na ul. Lenartowicza stracił panowanie nad pojazdem i uszkodził dwa zaparkowane samochody. Swoją brawurową jazdę zakończył na ul. 3 Maja wjeżdżając w latarnię, po czy próbował jeszcze uciekać pieszo.
Policjanci zatrzymali uciekiniera. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Jasła, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Był trzeźwy, jednak pobrano mu krew do badań na zawartość niedozwolonych substancji.
W toku wykonanych czynności policjanci ustalili, że samochód, którym uciekał 17-latek, został skradziony. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia. Zatrzymany 17-latek przebywa w policyjnym areszcie.