Resovia nareszcie wyszła ze strefy spadkowej Fortuna 1 Ligi, dopisując sobie punkt w starciu z Ruchem Chorzów. Rzeszowianie dobrze zaprezentowali się w pojedynku z liderem, mimo gry w osłabieniu.
Gospodarze szybko przeszli do konkretów. Już w 9. minucie pięknym podaniem prostopadłym do Pedro Vieiry popisał się Bartek Kwiecień. Portugalczyk minął bramkarza i wyprowadził „Pasiaki” na prowadzenie.


W przerwie meczu trener Ruchu dokonał aż 3 zmian. To tylko potwierdzało, że lider z Chorzowa gra w Rzeszowie poniżej oczekiwań.
W drugiej połowie Ruch zdominował mecz, jednak nie potrafił pokonać Branislava Pindrocha. W 66. minucie spotkania, po długiej analizie VAR-u, sędzia podyktował rzut karny dla gości. Daniel Morys zablokował strzał ręką, przez co obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i Resovia musiała kończyć ten mecz w dziesięciu.
Do jedenastki podszedł Daniel Szczepan i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania.


Mimo gry w osłabieniu Resovia nie broniła wyniku i chciała powalczyć o pełną pulę. Wynik się już jednak nie zmienił.