W czwartek, 6 października w siedzibie MPK odbyło się spotkanie Prezydenta Miasta Rzeszowa, Konrada Fijołka z liderami czterech zakładowych związków zawodowych przedsiębiorstwa: „Solidarności”, kierowców, administracji i pracowników MPK.
Na spotkaniu obecni byli był również: Marek Filip, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, Teresa Kubas-Hul, szefowa Rady Nadzorczej MPK i Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego, która niedawno tłumaczyła się z ogromnych kolejek pod Punktami Obsługi Podróżnego. Przybyła także Irena Marszałek, dyrektor Miejskiego Ośrodku Pomocy Społecznej w Rzeszowie. Pracownicy MOPS-u również negocjują podwyżki płac z prezydentem, tam średnie zarobki kształtują się na poziomie MOPS – 3500 zł (brutto). Natomiast w MPK – 5200 zł (brutto).
28 września br. odbyło się referendum strajkowe, w którym większość pracowników MPK opowiedziało się za jednodniowym protestem, jeżeli miasto nie spełni żądań związków zawodowych. W głosowaniu wzięło udział 479 pracowników, za strajkiem było 367 osób, przeciwko 111. Frekwencja wyniosła 75 procent. Prezydent Konrad Fijołek miał być dla związków ostatnią deską ratunku po fiasku negocjacji z władzami spółki. Zarząd chce, aby 500 zł było wpisane od 1 października jako dodatek. Związki zawodowe się na to nie zgadzają, żądając wpisania kwoty do pensji zasadniczej czyli podwyżki pensji dla każdego pracownika o 500 zł netto.
Tymczasem prezydent zaoferował w siedzibie MPK kwotę 500 tys. zł do podziału dla pracowników spółki w formie jednorazowego dodatku za wrzesień. To dawałoby około 500 zł na rękę dla każdego pracownika MPK.
Po spotkaniu na swoim oficjalnym profilu na Facebooku prezydent Konrad Fijołek napisał:
Spotkałem się dzisiaj po raz trzeci z przedstawicielami związków zawodowych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Po raz kolejny przedstawiłem trudną sytuację ekonomiczną miasta oraz dziewięć działań jakie wprowadziłem, aby poprawić sytuację w MPK. Wśród nich znalazły się m.in. dofinansowanie przez miasto w kwocie 6,5 miliona złotych oraz podarowanie spółce 20 miejskich autobusów aby poprawić jej sytuację finansową. Poza wcześniej proponowanymi podwyżkami, które nie zyskały akceptacji, zaproponowałem dodatkowe, jednorazowe 500 tysięcy złotych do podziału wśród pracowników. Teraz pozostaje nam tylko czekanie dobrą wolę związkowców i racjonalne podejście do tematu. Swoją decyzję związkowcy przedstawią jeszcze dziś.
Związkowcy podjęli decyzję i odrzucili propozycję włodarza miasta. To oznacza, że w zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, w piątek, 14 października pracownicy MPK mają zorganizować jednodniowy strajk – autobusy nie wyjadą na ulice miasta. Żeby było mało, związkowcy zapowiadają, że jeśli pierwszy strajk nie przyniesie oczekiwanych przez nich skutków, kolejny ma odbyć się w poniedziałek, 17 października. Zapowiedziano, że strajk ma być dobrowolny.
