piątek, 19 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Nierówność społeczna ma wiele imion – analiza Szlachetnej Paczki na temat sytuacji biednych rodzin w dobie rosnących cen

    Polecamy

    Justyna Kozłowska
    Justyna Kozłowskahttps://kurierrzeszowski.pl/
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Nierówność społeczna ma wiele imion. Może być skrajnym ubóstwem, wzrostem cen, mniejszymi szansami na rozwój. Ale może nosić też konkretne imiona: Ewa, Andrzej, Agnieszka – imiona osób, które walczą o przetrwanie każdego dnia. Obecny kryzys najczęściej analizowany jest z perspektywy klasy średniej – przyglądamy się wzrostom rat kredytów na mieszkanie czy „paragonom grozy” z wakacji. Osoby najbiedniejsze wypadły z narracji o inflacji i pogarszających się warunkach życia. Nikt o nich nie mówi. Jak obecna sytuacja wpłynie na życie tych, którzy już wcześniej ledwo wiązali koniec z końcem? Nierówny dostęp do dóbr, usług, różne szanse na rozwój – skala dysproporcji ekonomicznych i społecznych, jakie panują w naszym kraju, woła o działanie.

    Odpowiedzią może być wolontariat w Szlachetnej Paczce. Będąc wolontariuszem Paczki, masz wpływ na życie potrzebujących, którzy mieszkają w Twojej okolicy. Niosąc im mądrą, dopasowaną do potrzeb pomoc, uruchamiasz zmianę społeczną w swoim najbliższym otoczeniu.

    Dlaczego powinniśmy  mówić o nierównościach społecznych?

    W 2021 r. skrajne ubóstwo dotyczyło 4,2% Polaków. To oznacza, że około 1,5 mln mieszkańców naszego kraju miało na przeżycie mniej niż 692 zł miesięcznie. Tymczasem 2022 rok przynosi znaczny wzrost kosztów życia. Jeżeli samotnej pani Elizie w 2021 roku po opłaceniu rachunków pozostawało na przeżycie miesiąca 28 zł, to jak poradzi sobie dziś?

    Osoby najbiedniejsze żyją wśród nas, a bywają niezauważone.

    Dla tych osób nierówność społeczna to nie abstrakcyjne zjawisko, ona ma konkretne imiona – ich imiona. Właśnie do takich osób co roku dociera z pomocą Szlachetna Paczka i to właśnie ich perspektywę chcemy włączyć do publicznej debaty o stanie polskiego społeczeństwa w kryzysie. Wzrost cen – najbardziej odczuwają najubożsi

    Jak obecna sytuacja wpływa na życie tych, którzy już wcześniej z trudem wiązali koniec z końcem?

    38-letnia pani Agnieszka, to samodzielna matka trójki dzieci: Darka (18 l.), Marysi (10 l.) oraz Błażeja (9 l.) Kobieta robi, co w jej mocy, żeby dzieciom żyło się lepiej. Matka cały czas się rozwija, ukończyła kursy, które umożliwiają pracę na wózku widłowym, jako animator oraz rejestrator medyczny. Obecnie kobieta pracuje dorywczo jako animatorka zajęć dla dzieci i seniorów. Pracowałaby więcej, jednak nie pozwala na to choroba młodszego syna, który ma astmę oraz niedosłuch centralny.

    Powoli zbliża się zima, a dzieci nie mają odpowiedniego obuwia. Trzy pary nowych zimowych butów to dla pani Agnieszki bardzo duży wydatek, tym bardziej, że ceny obuwia i odzieży podskoczyły o 4,7%. Matka dba o porządek, a przy trójce dzieci środki czystości szybko się zużywają – ich ceny również poszły w górę o 7,5%.

    Aż 60% rodzin włączonych do programu w 2021 r. borykało się z chorobami czy niepełnosprawnością. 30% rodzin stanowili samodzielni rodzice, 28% – osoby starsze i samotne.

    W przypadku osób, które na zakupy wybierają się z kilkoma złotymi w kieszeni, nawet najmniejsze wzrosty cen tak podstawowych produktów jak chleb, mleko czy śmietana, robią ogromną różnicę.

    W sieciach najpopularniejszych supermarketów w Polsce chleb zdrożał nawet o złotówkę. Jeszcze w marcu za kartonik mleka mogliśmy wydać 2,37 zł, a już w kwietniu – 3,23 zł. Kubeczek śmietany 200 g jeszcze w maju kosztował 1,69 zł, a w tym samym markecie po dwóch miesiącach – 1,99 zł. Wzrost cen widać gołym okiem.

    Pani Ewa – to starsza kobieta, która samotnie wynajmuje mieszkanie. Niedawno zmarł jej syn, a mąż odszedł do innej kobiety. „Po wielu latach ciężkiej, fizycznej pracy mam emeryturę w wysokości 1245 zł” – mówi pani Ewa: „Dlatego jeszcze do niedawna dorabiałam jako sprzedawczyni w sklepie. Niestety pracodawca zawiesił działalność”.

    Jeszcze kilka miesięcy temu po opłaceniu wynajmu mieszkania i mediów na życie zostawało jej 250 zł. Teraz, po podwyżkach w jej portfelu zostaje 167 zł na przeżycie miesiąca. „Zaczęłam gotować zupy na wodzie, a tu warzywa też podrożały” – mówi kobieta z rezygnacją w głosie. Pani Ewa lubiła piec drobne słodkości, żeby choć trochę poprawić sobie nastrój – niestety zepsuł się jej mikser i nie jest w stanie wysupłać ok. 40 zł na nowe urządzenie.

    Wzrost cen towarów i usług od lipca 2021 r. do lipca 2022 r.

    Choroba, niepełnosprawność, samodzielna opieka nad dziećmi – skrajnie ubodzy często nie mają możliwości szybkiej i samodzielnej poprawy swojej sytuacji. Dodatkowo pensje czy świadczenia, takie jak zasiłki rosną w znacznie wolniejszym tempie niż ceny lub nie rosną wcale. Koszty życia pochłaniają coraz większy odsetek dochodu.

    Pan Andrzej trzy lata temu miał amputowaną nogę. Od tego momentu jego życie diametralnie się zmieniło. Musiał zrezygnować z pracy. Mężczyzna mieszka sam i zmaga się z niepełnosprawnością.  Utrzymuje się z renty socjalnej, zasiłku stałego i pielęgnacyjnego, co daje 1125 zł. Po odliczeniu wszystkich wydatków na przeżycie miesiąca zostaje mu 307 zł.

    „Marzy mi się wymiana nieszczelnego okna. Jeszcze przed zimą” – mówi mężczyzna. Niestety nie ma na to pieniędzy. Ceny usług związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego wzrosły aż o 16,9% w porównaniu do lipca 2021. Mężczyzna już rok temu miał problem z ogrzewaniem zimą. „Co będzie teraz?” – pyta mężczyzna. Skoro opał już teraz jest ponad 2 razy droższy?

    Czynniki pogłębiające nierówności społeczne

    Skrajne ubóstwo w naszym kraju dotyka głównie osoby z gospodarstw domowych utrzymujących się z rolnictwa oraz ze świadczeń społecznych (poza emeryturą). Poniżej granicy minimalnej egzystencji, czyli w sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla psychofizycznego rozwoju człowieka, znajdują się najczęściej także rodziny z co najmniej trójką dzieci oraz gospodarstwa z osobami dotkniętymi niepełnosprawnością. Czynnikiem zwiększającym ryzyko ubóstwa skrajnego był w 2021 r. także brak lub niski poziom wykształcenia. Szlachetna Paczka co roku dociera do najbardziej potrzebujących, którzy wymagają pilnego wsparcia.

    Dlatego właśnie potrzebne są osoby z zewnątrz, dzięki którym można spróbować te szanse wyrównywać, niwelować nierówności, spowodowane np. niskim wykształceniem, chorobą, pochodzeniem z małej wioski, z której ciężko dojechać na kursy, szkolenia czy nawet do dodatkowej pracy.

    Wzrost kosztów za utrzymanie mieszkania

    W ostatniej edycji Szlachetnej Paczki rodziny objęte pomocą przeznaczały średnio aż 40% miesięcznych środków na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem domu/mieszkania.

    Z roku na rok koszty za mieszkanie rosną – w edycji 2020 najbardziej potrzebujący wydawali na mieszkanie o ponad 80 zł więcej, a w edycji 2021 o prawie 59 zł. Na wydatki związane z ogrzewaniem rodziny przeznaczały około 10% przychodów.

    Miniona edycja Szlachetnej Paczki pokazała, że najuboższe Polki i Polacy również w tym aspekcie musieli liczyć się ze wzrostami. Średnia wydatków na ogrzewanie opałem wzrosła w edycji 2021 o ponad 40 zł [26% wzrostu względem roku poprzedniego].

    Wolontariat – mądre przeciwdziałanie nierównościom społecznym

    Wolontariat w Szlachetnej Paczce to sposób na przeciwdziałanie nierównościom społecznym wśród rodzin mierzących się z trudną sytuacją materialną. Nie nawołujemy do zmiany od razu całego świata – będąc wolontariuszem masz wpływ na życie osób w potrzebie, które mieszkają w Twojej okolicy. Niosąc im mądrą, dopasowaną do potrzeb pomoc, uruchamiasz zmianę społeczną w swoim najbliższym otoczeniu.

    Równolegle szukamy wolontariuszy do Akademii Przyszłości, siostrzanego programu, który wspiera dzieci mierzące się z niskim poczuciem własnej wartości.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com