środa, 24 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Światowy Dzień Walki z Nowotworem Krwi

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Z okazji Dnia Walki z Nowotworem Krwi, obchodzonym 28 maja jak co roku Fundacja DKMS koncentruje uwagę na chorych cierpiących na choroby układu krwionośnego, którzy żyją dzięki dawcy szpiku, ale także na tych, którzy wciąż czekają na swojego „bliźniaka genetycznego”

    Co 40 minut w Polsce, a co 27 sekund na świecie ktoś dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi – w tym min. białaczkę. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek – każdy może zachorować. Każdego roku do przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych zakwalifikowanych zostaje ponad 800 pacjentów. Dla wielu z tych osób jedyną szansą na powrót do zdrowia jest zgodny niespokrewniony dawca szpiku – „bliźniak genetyczny”. Szansa na jego znalezienie wynosi 1:20 000, a w przypadku rzadkiego genotypu nawet 1: kilku milionów. Często „bliźniak genetyczny” zgodny z pacjentem mieszka w zupełnie innej części świata. To pokazuje, jak ważna, potrzebna – i bezgraniczna – jest idea dawstwa szpiku.

    Aktualnie w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS zarejestrowanych jest ponad 1,8 mln osób! Już 10 000 z nich zostało dawcą faktycznym, oddając cząstkę siebie potrzebującemu przeszczepienia pacjentowi. To 10 000 szans na życie dla pacjentów, dla których często jedyną szansą na powrót do zdrowia jest pomoc drugiego człowieka- dawcy szpiku. Znalezienie „bliźniaków genetycznych” dla pacjentów nie byłoby możliwe, gdyby nie edukacja na temat nowotworów krwi i dawstwa szpiku, ale przede wszystkim ogromne zaangażowanie tysięcy wolontariuszy, którzy włączają się w liczne akcje rejestracji dla pacjentów z danego regionu oraz zachęcają do rejestracji przez Internet.

    Diagnoza trwała kilka miesięcy – od lipca do października nie wiedzieliśmy, co Agatce dolega. Gdy w końcu usłyszeliśmy, na co choruje nasza córeczka, poczuliśmy z jednej strony ulgę, że już wiadomo, z czym walczymy, a z drugiej strony ogromny szok i strach. Agatka chorowała na niezwykle rzadką chorobę. Była w bardzo złym stanie. Miała powiększone narządy wewnętrzne, ogromne bóle, co trzy dni transfuzje krwi. A przy tym wszystkim była dzielnym, małym pacjentem. Pamiętam, jak któregoś dnia w rozmowie z tatą powiedziała – „Tato, nie martw się. Ja Cię obronię.” – wspomina, mama Agatki.

    Okazało się, że Agatka będzie potrzebować przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego. Gdy dowiedzieliśmy się, że “bliźniak genetyczny” się znalazł, to była niesamowita chwila. Mieliśmy dużo szczęścia, bo przebywając z córką na oddziale onkologicznym, widzieliśmy, jak wiele dzieci czekało bardzo długo na swojego dawcę – dla niektórych nie udało się go znaleźć. Aniołem Agatki jest młody mężczyzna z południa Polski, zgodny z nią 10/10. – mówi, tata dziewczynki.

    Co można powiedzieć człowiekowi, który uratował komuś życie? Nie tylko dziecku, ale całej naszej rodzinie? Dla nas to osoba, która pomimo tego, że jej nie znamy, jest członkiem naszej rodziny. Abstrakcyjne pojęcie anioła stróża stało się rzeczywiste

    Dziś Agatka ma już prawie 6 lat i 2 czerwca będzie obchodzić swoje drugie – po przeszczepowe urodziny. Jest szczęśliwym, wesołym dzieckiem, które może spełniać marzenia. Największym z nich było pójście do przedszkola.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com