Rzeszowskim policjantom udało się zatrzymać mężczyznę podejrzanego o kradzież kieszonkową. W grudniu sprawę zgłosiła na policję kobieta, która została poszkodowana – skradziono jej portfel wraz z całą zawartością. Zdarzenie miało miejsce na dworcu PKS w Rzeszowie. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do kradzieży doszło 13 grudnia na dworcu PKS przy ul. Grottgera w Rzeszowie. Nieznany mężczyzna, korzystając z tłoku okradł wsiadającą do autobusu kobietę. Jego łupem padł portfel, w którym był dowód osobisty, karta bankomatowa i 1 złotówka.
Pokrzywdzona mieszkanka powiatu strzyżowskiego zorientowała się dopiero w autobusie. Po dojechaniu na miejsce zawiadomiła policjantów.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z komisariatu w Śródmieściu. Przesłuchali świadków i zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował podejrzewanego. We wtorek sprawdzając kolejne informacje w sprawie, funkcjonariusze operacyjni zauważyli na ul. Grottgera mężczyznę odpowiadającego wyglądem podejrzewanemu. W związku z tym zatrzymali 57-letniego mieszkańca powiatu dębickiego.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego, policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży dowodu osobistego i karty bankomatowej. Mimo znikomej wartości skradzionego mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.