Głogovia nie przestaje zwyciężać, Mielec wysoko wygrywa, a Przeworsk ratuje remis w końcówce meczu. Hit kolejki pozostaje bez zwycięzcy. Bramka strzelona już w pierwszej minucie! To wszystko w 16 kolejce IV ligi podkarpackiej. Zapraszamy na podsumowanie spotkań.
POLONIA PRZEMYŚL 3:1 MKS KAŃCZUGA
Zaczynamy starciem Polonii z Kańczugą. W ostatnim meczu gospodarzy, kibice niestety nie mogli zobaczyć ani jednej bramki, dlatego w tym tygodniu zawodnicy postarali się o to, aby nikt nie mógł narzekać na brak goli. Przed własną publicznością, jak na faworyta przystało, Przemyśl pewnie pokonał drużynę z Kańczugi. W 21 minucie Polonia objęła prowadzenie, na co goście odpowiedzieli bramką wyrównującą już 11 minut później. Druga połowa to show Kamila Janasa, który w 60′ i w 64′ minucie zdobył dwie bramki! Po tych szybkich ciosach zadanych w odstępie zaledwie czterech minut, drużyna Kańczugi nie zdołała się podnieść i musiała uznać wyższość gospodarzy. Była to ich już czwarta porażka z rzędu i widmo spadku coraz bardziej się do nich przybliża. Polonia awansowała do pierwszej dziesiątki ligi przeskakując w tabeli Wiśniową która…
ORZEŁ PRZEWORSK 1:1 WISŁOK WIŚNIOWA
…sensacyjnie zremisowała po dramatycznej końcówce! Zacznijmy od początku. W 22 minucie prowadzenie gościom dał ich najlepszy strzelec Adrian Nowak, który po tym golu zaznaczył swoją obecność w tabeli strzelców, bowiem było to już jego ósme trafienie w tym sezonie. Praktycznie do końca spotkania Wisłok utrzymywał jednobramkowe prowadzenie, ale nie potrafił strzelić gola, który ostatecznie dobiłby gospodarzy. Ten fakt wykorzystała drużyna Przeworska i mimo, że po czerwonej kartce w końcówce meczu dla jednego z ich zawodników, wszyscy na stadionie myśleli że jest już po meczu, to na przekór wszystkim dali radę strzelić w 95 minucie! Wyszarpali bardzo cenny punkt, pokazując swój wielki charakter i walkę do końca. Dla Wiśniowej był to kolejny remis z rzędu, a okoliczności w jakich stracili 2 punkty na pewno bardzo zabolały drużynę trenera Andrzeja Szymańskiego.
EKOBALL SANOK 0:0 KARPATY KROSNO
Obie drużyny w poprzedniej kolejce przegrały swoje mecze wynikiem 0:1. W tej serii gier, choć zarówno gospodarze, jak i goście zdobyli punkty dzieląc się nimi, to nie zdołały poprawić swoich poczynań strzeleckich. Różnica pomiędzy nimi polega jednak na tym, że Krosno remisując spada o jedno miejsce w tabeli niżej i ma teraz 6 miejsce, a Ekoball po remisie awansuje o jeden szczebel do góry i zajmuje 14 pozycję. Warto ponownie zwrócić uwagę na kosmiczny wynik obrony Karpat, która wciąż straciła zaledwie 6 bramek w 16 meczach!
IGLOOPOL DĘBICA 0:1 IZOLATOR BOGUCHWAŁA
Drużyna gospodarzy kolejkę temu sprawiła największą niespodziankę w lidze remisując z liderem Wiązownicą 2:2. Na ich nieszczęście nie zdołali pójść za ciosem i urwać punkty kolejnej drużynie z górnej części tabeli. Katem Dębicy okazał się być Aleksander Gajdek, strzelec jedynej bramki w meczu, która padła w 65 minucie. Drugie zwycięstwo z rzędu pozwoliło Izolatorowi wskoczyć na 5 miejsce w tabeli. Sytuacja Igloopolu wygląda nieco gorzej. Po tym spotkaniu spadli aż o 3 miejsca w tabeli i zajmują obecnie 16 pozycję.
SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA 0:2 GŁOGOVIA GŁOGÓW MŁP.
Przyjezdni z Głogowa się nie zatrzymują! Wygrywając z Kolbuszową dają jasny sygnał reszcie, że są mocnym kandydatem do mistrzostwa. Czwarte zwycięstwo z rzędu o czymś świadczy. Głogovia zbliżyła się do lidera na odległość zaledwie jednego punktu. Sokół, który triumfował w poprzedniej kolejce, musiał tym razem uznać wyższość swoich rywali. Goście strzelili w 28 minucie i potem zdołali zrobić to, czego nie udało się Wiśniowej, czyli dobić drużynę przeciwnika. Zrobili to dokładnie w 92 minucie spotkania. W następnej kolejce zatrzymać Głogovie postara się Ekoball Sanok.
KS LEGION PILZNO 1:1 JKS KS JAROSŁAW
Wynik 1:1 nikogo raczej nie powinien dziwić, a tym bardziej zachwycać, jednak jego okoliczności jak najbardziej! To Jarosław był drużyną, która jako pierwsza strzeliła bramkę, a zdobyli ją dopiero w 88 minucie! Kibice zgromadzeni na stadionie długo musieli czekać na trafienia, ale na emocje w końcówce narzekać nie mogli, ponieważ piłkarze Legionu Pilzno nie zamierzali doświadczać porażki po raz drugi z rzędu. Jakub Szewczyk nie pozwolił długo cieszyć się gościom z prowadzenia i strzelił gola wyrównującego w 93 minucie! Dzięki tej bramce, Legion awansował tabeli o 2 szczeble i wskoczył na 12 pozycję, a Jarosław spadł o jedno miejsce i zajmują siódmą lokatę.
CZARNI TRZEŚŃ 0:3 PIAST TUCZEMPY
Patrząc na tabelę, to właśnie Piast jest największym wygranym tej kolejki. Awansowali aż o 4 pozycje w tabeli i zajmują obecnie 13 miejsce. To oni również są zdobywcami najwyższego wyniku w tej serii gier. Tuczempy jako faworyt spisali się wzorcowo, pewnie wygrywając 0:3 z ostatnią drużyną IV ligi. Czternasta porażka Czarnych, wciąż nie poznali smaku zwycięstwa w tym sezonie. Swoich sił będą próbować już w najbliższy czwartek z drużyną MKS Kańczuga. Szanse na pierwszą wygraną będą wtedy najwyższe jeśli spojrzymy na tabelę, w której oba zespoły sąsiadują ze sobą zajmując przedostatnie i ostatnie miejsce.
STAL II MIELEC 3:1 BŁĘKITNI ROPCZYCE
Ostatnie dwa spotkania Stali zakończyły się takim samym wynikiem, mianowicie 4:1. W tej kolejce brakło jednego gola, aby przedłużyć serie identycznych wyników do trzech meczy, ale i bez niego mogą być z siebie bardzo zadowoleni. Trzecie zwycięstwo z rzędu staje się faktem! Dzięki tej wygranej, druga drużyna Mielca wskakuje na najniższe miejsce podium. Warto wspomnieć, że pierwsza bramka w tym meczu została strzelona już w pierwszej minucie, a jej autorem był Kamil Duszkiewicz, który zdobywa przynajmniej jedną bramkę w swoim trzecim spotkaniu z rzędu! Ropczyce spadają o jeden szczebel w tabeli niżej i są obecnie na 17 miejscu. Następne spotkanie Błękitni rozegrają na własnym stadionie z Polonią Przemyśl.
MKS ARŁAMÓW USTRZYKI DOLNE 0:1 SPEC STAL ŁAŃCUT
Łańcut z kolejną wygraną, Arłamów z kolejną porażką. Jedyna bramka w tym meczu padła w 8 minucie, po strzale Dawida Bieniasza. Po tym skromnym, ale niezwykle ważnym wyjazdowym zwycięstwie, drużyna z Łańcuta awansuje na 8 miejsce i coraz wyraźniej doglądają zespołów z czołówki. Arłamów z kolei, to jeden z największych przegranych tej kolejki, spadli bowiem aż o trzy pozycje w tabeli IV Ligi, zajmując obecnie 15 miejsce.
SOKÓŁ KAMIEŃ 2:2 KS WIĄZOWNICA
Najlepsze zostało na koniec! Hit 16 kolejki pozostał nierozstrzygnięty. Lider ligi mierzył się z zespołem zajmującym 3 miejsce. Różnica w tabeli pomiędzy nimi wynosiła zaledwie 3 punkty i nie zmieniło się to wraz z ostatnim gwizdkiem tego spotkania. Mogło być jednak inaczej i było bardzo blisko, aby Kamień zrównał się punktami z Wiązownicą! W 20 minucie prowadzenie objęła drużyna gospodarzy i gol ten, dał im przewagę po pierwszych 45 minutach. Po wyjściu z szatni, zespół gości przypomniał sobie jak trafiać do siatki i po równej godzinie gry, swoją ósmą bramkę w tym sezonie strzelił Kacper Rop. Identyczną sytuację miał w 81 minucie Kacper Rurak, zawodnik Sokoła, który również strzelił swoją ósmą bramkę, dając prowadzenie swojej drużynie na kilka minut przed końcem spotkania. Wiązownica wiedziała, że nie może pozwolić sobie na porażkę, tym bardziej że w poprzedniej kolejce również straciła punkty. Wiedział o tym również Kornel Kordas, zawodnik gości, który w 92 minucie strzelił ostatnią już bramkę w tym spotkaniu. Wynik 2:2 po niezwykle emocjonującym starciu. KS dalej samodzielnym liderem ligi, ale wciąż nie może czuć się bezpiecznie, ponieważ ścisk w tabeli jest naprawdę przeogromny!
TABELA LIGI: