Cały czas głośna jest sprawa spółki SARIA oraz niedogodności z którymi mierzą się mieszkańcy Przewrotnego i okolicznych miejscowości. Wywołuję to protesty i interwencje polityków.
Zakład w Przewrotnem od lat przetwarza odpady pochodzenia zwierzęcego. Mieszkańcy pobliskich miejscowości skarzą się na ogromny fetor towarzyszący tej działalności.
Wczoraj, tj. 26 sierpnia, podczas XLII Sesji Rady Miejskiej w Głogowie Małopolskim również omawiano temat zakładu. Jako pierwszy głos zabrał burmistrz Gminy Paweł Baj, który zaznaczył, że uciążliwości zapachowe związane z produkcją w zakładzie doskwierają mieszkańcom już od wielu lat. Wyraził także radość, z faktu iż Zakład Saria sp. z.o.o. podejmuję działania związane ze zmniejszeniem uciążliwości, poprzez budowę magazynu chemii.
Członek zarządu Sarii Daniel Hałas przedstawił następnie oświadczenie spółki, w którym podkreślona została potrzeba jak najszybszej budowy instalacji, która jak informuje spółka zredukuje emisje amoniaku i siarkowodoru o co najmniej 98%, a merkaptanu metylowego o co najmniej 80%. Spółka zadeklarowała także wdrożenie inwestycji do czterech miesięcy od momentu otrzymania stosownego pozwolenia.
– czytamy w oświadczeniu.
– komentują wyżej opisane oświadczenie jedna z mieszkanek w mediach społecznościowych.
Radni pytali jednak o kompleksowe działania, zaznaczając, że instalacja wyeliminuję jedynie fetor towarzyszący produkcji, a nie składowaniu, czy przewożeniu. Ważne jest także zadanie pytania czy instalacja będzie skuteczna i dlaczego zakład zdecydował się na nią dopiero po tylu latach istnienia?
– pytają mieszkańcy Przewrotnego w mediach społecznościowych.
W sprawie interweniowali już także poseł Grzegorz Braun oraz poseł Paweł Poncyliusz, którzy zapewniają, że cały czas podejmują działania. Podczas Sesji Rady Miejskiej Jacek Ćwięka przedstawiciel posła z Konfederacji, mówił, że kontrola z 8 sierpnia wykazała, że instalacja pracuję bez bio-filtra i zapytał Jana Trzebińskiego Naczelnika Wydziału Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, dlaczego w takim razie nie wyda oświadczenia o wstrzymaniu pracy zakładu.
– pytał.
Naczelnik stwierdził jednak, że oględziny, „były jednym z etapów kontroli, a podjęcie kwestii dotyczące wstrzymania pracy zakładu będą tematem po zakończeniu kontroli”.
Redakcja Kuriera Rzeszowskiego cały czas bacznie obserwuję sprawę i jej przebieg.