Redaktor / dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
- Reklama -
Szacunek do dziedzictwa kresów połączony z szeroko zakrojoną promocją kultury i tradycji charakterystycznych dla wschodnich ziem II Rzeczpospolitej – tak pokrótce można opisać Festiwal Dziedzictwa Kresów, który przez dwa tygodnie rozbrzmiewał na Roztoczu. O tym jak wyglądał i czy odniósł sukces można było usłyszeć dziś podczas briefingu prasowego w urzędzie marszałkowskim.
W dzisiejszym spotkaniu wzięli udział: marszałek Władysław Ortyl, wójt gminy Lubaczów Wiesław Kapel oraz Jacek Magdoń, przedstawiciel IPN w Rzeszowie, Radny Województwa Podkarpackiego.
Marszałek Władysław Ortyl nie krył zadowolenia z faktu rozwoju festiwalu i podkreślał, że festiwal pełni ważną funkcje promującą Podkarpacie.
– mówił marszałek.
Wiesław Kapel, wójt gminy Lubaczów opowiadał o bogatym programie festiwalu oraz o tym, jak ważne jest przebicie się z ofertą kulturalną do mieszkańców województwa i nie tylko. Wiesław Kapel odniósł się także do konieczności uruchomienia kontaktów międzynarodowych, które mogłyby się przysłużyć jeszcze lepszej promocji Roztocza.
– mówił wójt.
Jacek Magdoń, przedstawiciel IPN w Rzeszowie, Radny Województwa Podkarpackiego zapraszał do obejrzenia wystawy pt. „Gorzki pokój”, która stanęła w Ogrodach Bernardyńskich w Rzeszowie, a która nawiązuje do spojrzenia na Traktat Ryski z punktu widzenia mieszkańców dawnych kresów.
– mówił.
W tegorocznej edycji festiwalu nie zabrakło też nowych inicjatyw, jak chociażby „Kresy najbliższe”, czyli projekt popularno-naukowy, który odnosi się bezpośrednio do ziem położonych tuż za polską granicą – które stanowiły część Rzeczpospolitej. Dzięki niej udało się już odrestaurować chociażby dom Jana III Sobieskiego na rynku w Niemirowie, a także odbudować pomnik króla w Łazienkach Niemirowskich. Festiwal to także ciekawe propozycje muzyczne, jak: koncert muzyki poważnej, czy koncerty, które miały miejsce między innymi w Przemyślu, Krasiczynie, Narolu, czy Dubiecku. Odbył się także kultowy już „Konkurs kresowego jadła”, który zgromadził blisko 50 różnych podmiotów, w tym Kół Gospodyń Wiejskich i stowarzyszeń, które rywalizowały w najlepszej potrawie przygotowywanej na bazie starych receptur wywodzących się z kuchni kresowej.