Prezydent Miasta Rzeszowa Konrad Fijołek uznał, że złamana akacja z rzeszowskiego Rynku została uznana za zagrożenie i usunięta przez straż pożarną. Akacja zostanie zastąpiona nowym drzewem.
– To była bardzo trudna decyzja, ale nie było wyjścia. Ekspertyza dendrologiczna wykazała, że złamana akacja musi zostać usunięta ze względów bezpieczeństwa i to w trybie pilnym
– poinformował prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

Ekspertyza przy pomocy tomografu została przeprowadzona w sobotę. Wykazała, że na wysokości 1,6 metra pnia drzewa jest bardzo duża zgnilizna, sięgająca połowy średnicy pnia, czyli prawie do rdzenia. Zostały także przeprowadzone analizy związane z podmuchami wiatru. Wynika z nich, że drzewo, przewracając się, może siać spustoszenie w promieniu nawet 30 metrów. Uszkodzone przed kilkoma dniami przez wichurę drzewo zostało właśnie usunięte przez straż pożarną.

– Podjąłem decyzję o tym, by w miejscu usuniętej akacji posadzić drzewo takiego samego gatunku
– mówił Konrad Fijołek.
Zarząd zieleni sprawdził dostępność najbardziej okazałych akacji, które można kupić i posadzić na Rynku. Na Rynku prawdopodobnie zostanie zasadzone drzewo ok. 5-metrowe, o obwodzie pnia 60 cm. W tym celu zostanie stworzony m.in. cały system nawadniania, napowietrzania korzeni.

Nowe drzewo na Rynku powinno pojawić się jesienią. Zakup drzewa, posadzenie go, stworzenie m.in. systemu nawadniani wyniesie ok. 60 tys. zł.