Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w ratuszu, Prezydent Konrad Fijołek osobiście przedstawił swoich zastępców. Po raz pierwszy w historii Rzeszowa grono prezydentów będzie reprezentowane po równo przez przedstawicieli obu płci.
Dziś Konrad Fijołek ogłosił nazwiska trzech osób, które zajmą funkcje wiceprezydentów i wspomogą prezydenta w sprawowaniu swojej funkcji. Wśród wymienionych osób znalazły się dwie kobiety: Jolanta Kaźmierczak, radna Rady Miasta Rzeszowa (Platforma Obywatelska), przewodnicząca Rady Osiedla Kotuli oraz Krystyna Stachowska, była radna gm. Tyczyn (PiS) oraz radna Rozwoju Rzeszowa od momentu dołączenia do miasta Matysówki. Urząd wiceprezydenta objął także Dariusz Urbanik – dyrektor techniczny spółki budowlanej STRABAG.
Podczas przedstawiania poszczególnych wiceprezydentów Konrad Fijołek podkreślił, że osoby te posiadają odpowiednie kompetencje do objęcia stanowisk.
– mówił Prezydent Miasta Rzeszowa.
Zadaniem Dariusza Urbanika będzie dbanie o wszystkie miejskie inwestycje – w szczególności drogowe oraz kubaturowe. Potrzebne doświadczenia do sprawowania tej funkcji zdobył pracując w koncercie Skanska oraz jako dyrektor techniczny podkarpackiej grupy Strabag.
– zapewniał Dariusz Urbanik.
Dwa stanowiska obejmą kobiety – Krystyna Stachowska, która zajmie się działaniami z zakresu edukacji, pomocy społecznej, kultury i promocji oraz Jolanta Kaźmierczak, która odpowiedzialna będzie m.in. za gospodarkę komunalną i nieruchomości. Trzecim wiceprezydentem będzie Dariusz Urbanik, który nadzorować będzie miejskie inwestycje i budownictwo.
Jolanta Kaźmierczak, radna PO związana z osiedlem Franciszka Kotuli, będzie zajmować się kwestią nieruchomości oraz gospodarką komunalną.
– mówiła Jolanta Kaźmierczak
Krystynie Stachowskiej, radnej Rozwoju Rzeszowa związanej z osiedlem Matysówka, przypadło sprawowanie pieczy nad promocją, kulturą, edukacją oraz pomocą społeczną w mieście.
– informowała Krystyna Stachowska.
Wiceprezydenci rozpoczną sprawowanie swoich funkcji w okresie od jednego do trzech tygodni. Najpierw muszą zakończyć pracę na swoich służbowych stanowiskach.