Dziś odbyła się konferencja prasowa Radnych PiS w Radzie Miasta Rzeszowa. Wypowiedzieli się krytycznie wobec głoszonych przez kandydata Konrada Fijołka słów, nawołujących mieszkańców do oddania najwięcej głosów na jego kandydaturę w pierwszej turze wyborów, aby w czerwcu wyjechać na wakacje.
Zdaniem radnych, hasło, które głosi kandydat na urząd Prezydenta Miasta Rzeszowa ukazuje jego zmęczenie kampanią wyborczą i chęć odpoczynku na wakacjach. Podkreślili, że bycie prezydentem jest jeszcze bardziej męczące niż prowadzenie kampanii.
– Zapewniamy Konrada, że bycie prezydentem jest o wiele bardziej męczącą sprawą i chcemy się dzisiaj zwrócić do Konrada Fijołka z takim oto przesłaniem: Bycie prezydentem to nie są wakacje. Bycie prezydentem to jest bardzo ciężka praca odpowiedzialna harówka, bardzo ciężka robota, bardzo ciężka praca
– mówił radny PiS Marcin Fijołek.
Zdaniem radnych były prezydent Miasta Rzeszowa Tadeusz Ferenc nigdy nie agitowałby o to, żeby jak najszybciej kończyć kampanię i jechać na wakacje.
– Nie wakacje, nie wczasy są dzisiaj tym, co powinno zaprzątać łowę przyszłego prezydenta miasta, ale to w jaki sposób zdobywać pieniądze dla miasta, gdzie udawać się, aby miasto mogło zyskać dodatkowe fundusze, dodatkowe wsparcie na realizację wielu ważnych dla miasta inwestycji. Wielu inwestycji, na które czekają mieszkańcy Rzeszowa
– podkreślał Marcin Fijołek.
Radni zaznaczyli, że mieszkańcy oczekują, że prezydent od razu po wybraniu go, zabierze się za ciężką pracę, a nie wyjedzie na wakacje. Gwarancją tego ich zdaniem jest pani Ewa Leniart, ponieważ zarządza blisko 900 ludźmi, budżetem ponad 4,5 miliarda złotych rocznie i aktywnie działa w służbie mieszkańców.
– Dzisiaj Rzeszów potrzebuje gospodarza, nie wczasowicza
– podsumował spotkanie Marcin Fijołek.
