Dziś odbył się pierwszy mecz finałowy TAURON Ligi pomiędzy Developresem SkyRes Rzeszów, a mistrzyniami Polski Grupa Azoty Chemikiem Police. Po zaciętej walce, o wygranej rzeszowianek zadecydował tie-break.
Cały mecz był niezwykle zacięty. Początkowo dwa skuteczne bloki Kiery Van Ryk i Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej zapewniły przewagę rzeszowiankom. Mistrzynie Polski odpowiedziały na to serią skutecznych akcji, doprowadzając do remisu. Końcówka należała jednak do naszych siatkarek, które szybko doprowadziły do zakończenia.
Drugi set nie różnił się wiele od poprzedniego. Po stronie Chemika brylowała Jovana Brakocević-Canzian, a po przeciwnej Van Ryk. Set po niezwykle wyrównanej końcówce i grze na przewagi padł łupem mistrzyń Polski.
Trzeci set potwierdził, że w spotkaniu biorą udział dwie najlepsze ekipy TAURON Ligi. Po obu stronach boiska nie brakowało skutecznych ataków, bloków i asów serwisowych. Siatkarki z Polic popełniły więcej błędów niż rywalki, ale i tak zapisały tę partię na swoim koncie.
W czwartym secie boisko opuściła kontuzjowana w poprzedniej partii Kiera Van Ryk, którą zastąpiła Aleksandra Rasińska. Rzeszowiankom udało się zdobyć sporą przewagę (14:8, 18:11), choć w końcówce przyjezdne znacznie ją zniwelowały. Gospodynie doprowadziły jednak do zakończenia seta, co sprawiło, że o wygranej zadecydował tie-break.
Ostatnią partię bardzo dobrze rozpoczęły rzeszowianki, które prowadziły 7:4. Mistrzynie Polski cały czas walczyły, wychodząc na prowadzenie. Szybko odpowiedziały na to zawodniczki Antigi. Końcówka była emocjonująca i niezwykle wyrównana. Mecz ostatecznie padł łupem rzeszowianek.
