sobota, 20 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Rzeszowianin Roman Baran w czołówce Hill Climb Race SLOVAKIA RING

    Polecamy

    Kinga Skowron
    Kinga Skowron
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Mimo problemów ze skrzynią biegów w pojeździe, rzeszowianin Roman Baran zajął czwarte miejsce w OMV MaxxMotion Hill Climb Race SLOVAKIA RING 2021. Do podium zabrakło tylko 2.375 s.

    Aż 49 kierowców walczyło o pierwsze punkty Mistrzostw Słowacji i Mistrzostw Słowacji Historycznych na Torze Slovakia Ring. W wyścigu brała udział również ekipa z Polski L. Racing. Należał do niej rzeszowianin Roman Baran – wicemistrz GSMP 2020 w Klasie 3a, który zgłosił Mitsubishi Lancera Evo w najmocniejszej Grupie 1. Samochód to egzemplarz, którym Rzeszowianin walczył na górskich trasach w sezonie 2018 w Grupie E1.

    Roman Barak z numerem czwartym otworzył stawkę samochodów z dachem. Bardzo szybko uzyskał najlepsze czasy przejazdów, ale różnice nie były duże, a na 3,2 km próbie walka była wyjątkowo zacięta. Po sobotnich treningach Roman Baran był trzeci, poprawiając swój własny czas o 6,5 sekundy. Walkę o punkty rozpoczął od drugiego czasu przejazdu, o 0.948 sekundy za Martinem Juhasem (Tatuus FR2000) i zaledwie 0.062 s przed Igorem Drotarem (Skoda Fabia WRC). Pojedynek ze słowackim Mistrzem Polski GSMP 2016, rozstrzygnął podział miejsc „generalki”.

    Rzeszowianin, mimo drobnych problemów technicznych, uzyskał pierwsze tegoroczne podium, na trzecim stopniu – za Juhasem i Drotarem (różnicą 0.085 sekundy). Pod koniec dnia opady śniegu oraz gradu uniemożliwiły blisko 2/3 stawki przystąpienie do trzeciej próby.

    W niedzielę organizatorzy OMV MaxxMotion Hill Climb Race SLOVAKIA RING 2021 przewidzieli identyczny harmonogram, z trzema treningami i trzema przejazdami wyścigowymi. Ze względu na problemy ze skrzynią biegów w Lancerze zespół zdecydował o wystawieniu samochodu tylko w jednym, obowiązkowym treningu. Na wszystkich podjazdach wyścigowych Roman Baran miał do dyspozycji tylko trzy biegi. Sumaryczny czas dwóch najszybszych przejazdów, dał Polakowi czwarte miejsce w klasyfikacji.

    To był weekend pełen wrażeń. Dawno nie miałem okazji poprowadzić Lancera w tej specyfikacji, ale powrót na Slovakia Ring podsumowuje bardzo pozytywnie. Parę miesięcy przerwy w startach dał o sobie znać, ale szybko złapałem dobre tempo. Nie wszystko poszło po naszej myśli, ponieważ nie uniknęliśmy problemów, a w pewnym momencie mieliśmy obawy, czy w ogóle uda się dokończyć ten dzień. Walczyliśmy jednak do końca!
     

    – mówił Roman Baran dla portalu gsmp.pzm.pl.

    Gratulujemy!

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com