Rzeszowski radny Daniel Kunysz wystosował pismo do PKP z prośbą o montaż ramp podjazdowych dla rowerzystów, co uznał za działanie niezbędne. Zarząd PKP, zajmujący się modernizacją dworca kolejowego, nie przyczynił się jednak do prośby radnego.
Radny Daniel Kunysz zwrócił się do PKP w imieniu rzeszowskich rowerzystów. Uznał, że w związku z modernizacją rzeszowskiego dworca na schodach prowadzących do poszczególnych peronów remontowanego dworca kolejowego niezbędny jest montaż ramp zjazdowych/podjazdowych dla rowerów. Zdaniem radnego większa ilość ludzi nie będzie mieć możliwości podroży windą, a w przypadku awarii rowerzyści będą musieli nosić swoje pojazdy na plecach. Kunysz zauważył również, że takie rozwiązanie jest często stosowane na zachodzie Europy.
PKP poinformowało radnego o braku możliwości montażu ramp podjazdowych ze względu na brak spełnienia warunków wymaganych przepisów techniczno-budowlanych.
Zbyt duży kąt nachylenia pojazdów umieszczonych na schodach generuje ryzyko upadku osoby korzystającej z takiego rozwiązania. Dodatkowo przedmiotowe podjazdy znacznie zawężają światło biegu schodowego, a także utrudniają dostęp do poręczy, co z kolei stwarza ryzyko upadku dla osób niedowidzących i niewidomych korzystających ze schodów
– pisał w dokumencie Mateusz Wanat – dyrektor Regionu Południowego Centrum Realizacji Inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych.
Dyrektor dodał, że konstrukcja zastosowanych wind zapewnia wygodny i przede wszystkim bezpieczny transport m.in. rowerów.
Szanuję decyzję, ale uważam że rampy są potrzebne
– komentuje sprawę za pomocą Facebooka rzeszowski radny.
