Rzadsze, ale bardziej obfite i przemyślane zakupy spożywcze, częstsze spędzanie czasu w kuchni oraz bardziej świadome dbanie o spożytkowanie zakupionych produktów na czas – to chętniej, od czasu wybuchu pandemii, stosowana praktyka w naszym społeczeństwie. Pomimo tych działań, wciąż przeciętna czteroosobowa rodzina wyrzuca do kosza rocznie jedzenie warte ok. 3 tys. zł.
Izolacja spowodowała, że co czwarty Polak zmienił rytm i sposób robienia zakupów spożywczych. To też moment, w którym świadomiej staramy się nie dopuścić do zepsucia się czy zmarnowania produktów spożywczych. Z raportu „Gospodarowanie żywnością w trakcie pandemii”, przeprowadzonego na zlecenie firmy McCormick i Federacji Polskich Banków Żywności, wynika, że stara się o to 62 proc. badanych, czyli o 12 proc. więcej niż przed pandemią. Polacy chętniej zaczęli przygotowywać posiłki w domu. Zdalne nauczanie oraz zdalna praca spowodowały, że spędzając więcej czasu w domu, pożytkujemy go na gotowaniu i pieczeniu, a także zdobywaniu nowych kulinarnych umiejętności i przepisów.
Badanie „Gospodarowanie żywnością w trakcie pandemii” wykazało, że 80 proc. ankietowanych robi zakupy rzadziej, ale ponad połowa większe niż przed wybuchem pandemii. Zbyt duże zakupy w jej trakcie zdarzyło się zrobić większej liczbie osób niż przed nią. Najwięcej żywności nie wykorzystaliśmy na początku pandemii. Wtedy spora część społeczeństwa obawiała się zamknięcia sklepów i ograniczeń w dostępie do niektórych artykułów spożywczych.
Najczęściej marnujemy to, co ma krótki termin przydatności: owoce, warzywa i pieczywo. Dorota Jezierska, wiceprezeska Federacji Polskich Banków Żywności podkreśla, że warto pamiętać, przy ocenie żywności, że data przydatności do spożycia i zapis „należy spożyć przed” nie są równoznaczne, a nawet w przypadku upływu terminu żywność może wciąż nadawać się do spożycia.
Data przydatności do spożycia, „należy spożyć do”, umownie możemy nazywać datą bezpieczeństwa. „Najlepiej spożyć przed” to data jakościowa. W pierwszym przypadku producent gwarantuje bezpieczeństwo do tej daty. Jeśli dzisiaj ten termin mija, to zanim wyrzucimy ten produkt, możemy organoleptycznie sprawdzić, czy nadaje się on do spożycia. Jeżeli chodzi o produkty „najlepiej spożyć przed”, to produkt po tym terminie również nadaje się do spożycia, jest bezpieczny, tylko może nie trzymać właściwości jakościowych
– tłumaczy Dorota Jezierska.
Według Boston Consulting Group w Polsce każdego roku jedna osoba marnuje średnio 247 kg jedzenia. W czteroosobowej rodzinie wraz z tą żywnością wyrzucamy co roku 2,5–3 tys. zł. Istotny jest też aspekt ekologiczny. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa podaje, że marnowanie żywności odpowiada za 8 proc. gazów cieplarnianych wyemitowanych na skutek działalności człowieka. Na każdy kilogram wyprodukowanego jedzenia do atmosfery wydziela się 4,5 kg CO2.
Jedna kanapka z serem wyrzucona do śmietnika to jest zmarnowane 90 litrów wody. W jaki sposób? Na każdym etapie – uprawy zboża, przygotowania produktów, w transporcie – używana jest woda
– mówi wiceprezeska Federacji Polskich Banków Żywności.
W skali kraju co roku do kosza trafia nawet 9 mln ton żywności. Jednocześnie blisko 2 mln osób głoduje.
Marnowanie żywności, która mogłaby być spożyta przez człowieka, to też problem społeczny i etyczny. Mamy ogromny wybór produktów, co jest oczywiście cudowne, ale wybierajmy z głową, świadomie, nie impulsywnie
– apeluje Dorota Jezierska.