Depresja w klasyfikacji WHO zajmuje czołowe miejsce wśród chorób cywilizacyjnych na całym świecie. Od lat obserwowany jest wzrost zachorowań, który od momentu wybuchu pandemii znacznie przyspieszył. Najbardziej narażone są osoby w wieku przedemerytalnym, nastolatkowie i pracownicy służby zdrowia. Globalny paraliż, izolacja, obawy o zdrowie, strach przed utratą pracy i środków utrzymania to tylko część stresorów przyczyniających się do depresji.
– zaznacza Joanna Wiśniewska, psycholożka społeczna i wykładowczyni Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.
Niewątpliwie pandemia odciska piętno na życiu każdego człowieka. Wiele osób musiało diametralnie zmienić swoje życie, co wiąże się z odczuwaniem stresu. Potwierdza to raport przeprowadzony we wrześniu przez ARC Rynek i Opinia dla Sanprobi. Wynika z niego, że ponad połowa osób doświadczała stresu przynajmniej kilka razy w tygodniu, a głównym powodem (wskazywanym przez 48 proc. badanych) była pandemia COVID-19. Zespół naukowy z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego w swoich badaniach wykazał, że u 37 proc. badanych powód ten był wydarzeniem traumatycznym, który spowodował objawy stresu pourazowego. Podobny odsetek (38 proc.) zgłaszał nasilone objawy depresyjne, a aż 62 proc. – objawy lęku uogólnionego.
– wskazuje Joanna Wiśniewska i dodaje:
W Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją warto podkreślić, że depresja to poważne schorzenie, które różni się od zwykłych wahań nastroju i krótkotrwałych, emocjonalnych reakcji na trudności i stres. Choroba ta może mieć różny przebieg i nasilenie. W najgorszym przypadku może doprowadzić do samobójstw. Niepokojący jest więc wzrost zachorowań wśród dzieci i młodzieży. Badania przeprowadzone przez psychologów i studentów Dolnośląskiej Szkoły Wyższej wykazały, że 44% badanych ma objawy depresyjne. Druga najczęstsza przyczyna zgonów wśród 15-29 latków to samobójstwo.
Osoby w wieku przedemerytalnym (powyżej 50. roku życia) stanowią większość wśród chorujących na depresję. Moment przejścia na emeryturę, rezygnacja z aktywności zawodowej to szczególny i trudny czas, który wiąże się często z poczuciem samotności. Może spowodować on obniżenie nastroju, a w dalszej konsekwencji i połączeniu z innymi czynnikami doprowadzić do depresji.
W czasie pandemii na dodatkowy stres, niepewność i większe obawy o zdrowie pacjentów, swoje i swojej rodziny narażeni są pracownicy służby zdrowia. Potwierdzają to dane przytaczane przez Medicover, według których w ostatnich miesiącach 35 proc. pracowników medycznych odczuwało silny stres, a 15 proc. cierpiało na depresję.
Aby poradzić sobie z tą chorobą kluczowa jest odpowiednia diagnostyka i specjalistyczna opieka. Podczas leczenia istotną rolę odgrywają bliscy osoby cierpiącej na depresję. Joanna Wiśniewska przypomina, jak wspierać chorych: