Od rana trwa ogólnopolski protest mediów. Jest to wyrażenie sprzeciwu wobec rządowego planu wprowadzenia podatku od reklam emitowanych w środkach masowego przekazu.
Media prowadzą swoje działania poprzez informację o proteście na czarnym tle. Nie można przeczytać artykułów na portalach informacyjnych, posłuchać radiowych audycji czy obejrzeć niektórych kanałów telewizyjnych. Na pierwszych stronacg gazet jest publikowany otwarty list do władz.
W akcję włączyły się rozgłośnie takie jak: RMF FM, TVN, „Rzeczpospolita” i „Gazeta Wyborcza”, Wirtualna Polska czy Onet. Wprowadzenie nowego podatku miałoby objąć zarówno media tradycyjne jak i internetowe. W projekcie został określony również próg przychodów sugerujący, że dotknie zarówno korporacje, jak i małe wydawnictwa.
– piszą media w liście otwartym do władz.
Zdaniem mediów, które angażują się w akcję podatek jest zagrożeniem dla wolności słowa i może doprowadzić nawet do upadku niektórych wydawnictw. Podkreślają, że podatek faworyzuje firmy, które nie inwestują w tworzenie polskich i lokalnych treści.
Według szacunków firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą zaledwie ok. 50-100 mln zł w porównaniu z 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.
Przedstawiciele mediów zaznaczają, że obecnie i tak obciążeni są licznymi opłatami, podatkami i daninami, a dodatkowo z własnej woli angażują się w akcje charytatywne.
Projekt opracowali wiceministrowie finansów: Jan Sarnowski i Piotr Patkowski. Celem projektu jest pozyskanie środków finansowych na wsparcie NFZ i innych instytucji w walce z COVID-19. Z planów rządu dowiadujemy się, że 50 proc. podatku trafi do NFZ, 35 proc. do Funduszu Wsparcia Kultury, a 15 proc. do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków.
W przypadku reklamy internetowej podatek zapłacić mają „giganci cyfrowi”, których globalne przychody sięgają 750 mln euro, ale też rodzime spółki i firmy, jeśli ich przychody z reklamy internetowej przekroczą w roku obrotowym równowartość 5 mln euro.
Jeśli chodzi o opłaty z tytułu reklamy konwencjonalnej, to objęci nią będą nadawcy telewizyjni, radiowi, a także kina czy prasa oraz firmy odpowiedzialne za reklamę zewnętrzną. Wszystkie te zostaną objęte podatek, gdy tylko przekroczą przychody z reklamy o 1 mln zł. Wyjątkiem jest prasa, która zostanie opodatkowana, gdy przekroczy równowartość 15 mln zł przychodu z reklamy.
Składki mają zależeć od sposobu świadczenia usługi reklamy (prasa czy też pozostałe media) oraz rodzaju reklamowanych produktów. Podstawowe mają wynosić:
- w przypadku prasy 2% dla przychodów nieprzekraczających 30 mln zł i 6% w zakresie przychodów powyżej tej kwoty – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane – stawki te wyniosą odpowiednio 4% i 12%;
- w przypadku mediów innych niż prasa stawki podstawowe wyniosą 7,5% od przychodów nieprzekraczających 50 mln zł i 10% w zakresie przychodów przekraczających tę kwotę – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane – stawki te wyniosą odpowiednio 10% i 15%.