Kilka dni temu w piątkowy wieczór 4 grudnia do rzeszowskiego Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie trafiło z ciężkimi obrażeniami 5-miesięczne dziecko. Lekarze potwierdzili przypuszczenia, że jest to ofiara przemocy.
Michał Burbelka – dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Jaśle poinformował, że kobieta z dzieckiem sama zgłosiła się do szpitala w Jaśle, gdzie trafiła z Gorlic. Opuściła tamtejszą lecznicę, po wypisaniu dziecka na żądanie. Tłumaczenia kobiety były bardzo niejasne. Dziecko wykazywało objawy padaczki, ale po wykonaniu tomografu głowy niemowlaka lekarze zauważyli liczne krwiaki oraz obrzęk ciemienia. Lekarze ze szpitala w Jasła potwierdzili przypuszczenia, że obrażenia były wynikiem pobicia.
Po wykonaniu badań dziewczynka w ciężkim stanie zagrażającym życiu została niezwłocznie przewieziona do szpitala w Rzeszowie.
Lekarz przyjmujący niemowlaka zgłosił policjantom, że dziewczynka nosi na ciele ślady mogące świadczyć o tym, że była ofiarą przemocy domowej, a jej stan jest bezpośrednio zagrażający życiu
– powiedział aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Obecnie dziecko przebywa na OIOM-ie. Stan małej Milenki nadal jest ciężki. Ma krwiaki podtwardówkowe i połamane kilka żeber.
Matką dziecka jest 22-latka z Biecza. Obecnie przebywa w areszcie. Ojciec został zatrzymany w sobotni poranek. Oboje przebywają w gorlickim areszcie, jeszcze dzisiaj zostaną doprowadzeni do prokuratury w celu przesłuchania i postawienia ewentualnych zarzutów. Dziś mają być doprowadzeni do prokuratury w celu przesłuchania i postawienia ewentualnych zarzutów. Zatrzymana para 22-latków ma jeszcze jedno starsze dziecko, które obecnie przebywa pod opieką krewnych.
Dziś rano sprawa została przeniesiona do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, jest objęta nadzorem PK. Zostanie przeprowadzone krótkie badanie podejrzanych pod kątem usiłowania zabójstwa i prawdopodobnie zmiana zarzutu.
Prokurator zadecydował również o zabezpieczeniu dokumentacji medycznej dziecka.
