Decyzją rządu na okres Wszystkich Świętych cmentarze zostały zamknięte. Jest to ogromna strata dla sprzedawców, którzy zostali z wcześniej już zamówionym towarem. Prezydent Miasta Tadeusz Ferenc, zdecydował się pomóc.
Sytuacja spowodowana pandemią koronawirusa jest bardzo dynamiczna. 30. października Rząd zdecydował o zamknięciu cmentarzy na Dzień Wszystkich Świętych oraz dzień przed i po. Handlowcy, dla których pierwsze dni listopada są najbardziej dochodowymi, odczuli negatywne skutki tego obostrzenia. Spowodowało to niesamowite straty. Rząd planuje wypłacać odszkodowania z pieniędzy publicznych. Co zrobić z towarem?
Tradycyjnie kwiaty stawiane na grobach bliskich w te dni to chryzantemy. Prezydent podjął decyzje o wsparciu lokalnych sprzedawców – „miasto zakupi chryzantemy od sprzedających za kwotę ok. 50 tys. zł Powinno to wystarczyć na kupno ok. 5 tys. sztuk kwiatów” – czytamy na profilu Wiceprezydenta Stanisława Sieńko.
„Zostaną one posadzone na klombach, rabatach i pasach zieleni między jezdniami. Część z nich zostanie umieszczona na cmentarzach – na miejscach pochówku żołnierzy poległych w wojnach światowych.” – informuje Urząd Miasta Rzeszowa.
Mieszkańcy miasta również nie pozostali obojętni wobec sytuacji w jakiej znaleźli się sprzedawcy chryzantem i zniczy. Kupują je osoby prywatne i obdarowują rodzinę, znajomych lub stawiają kwiaty w charakterystycznych miejscach Rzeszowa. Rezultaty akcji widać m.in. pod Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego.