piątek, 29 marca, 2024
spot_img
+

    Przywracając pamięć o bohaterach. Niezwykła historia majora Wiktora Pysza

    Polecamy

    Redakcja
    Redakcja
    Zespół Redakcyjny Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, Tvi
    - Reklama -

    Pamięć, która umarła na siedemdziesiąt lat.

    Można śmiało stwierdzić, że Rzeszowszczyzna była miejscem wychowania wielu wybitnych postaci: dorastał tu i żył między innymi Józef Rzepka czy Leopold Lis-Kula. Są to ludzie, których trudno byłoby wymazać z kart historii. Niestety, nie wszystkim walczącym za „Wolność Naszą i Waszą” udało się uzyskać tak niezniszczalną sławę, choć przecież w pełni zasługiwali na pamięć przyszłych pokoleń. Wiele imion do dziś pozostaje nieznanych, od czasu do czasu słychać jednak o dalekich przodkach, którzy dzielnie walczyli na frontach drugiej wojny światowej. Tak właśnie było w przypadku majora Wiktora Pysza. Wiadomo o nim niewiele, biorąc jednak pod uwagę skrupulatność, z jaką władze w okresie powojennym wymazywały pamięć o polskich żołnierzach, można powiedzieć, że to cud, że wiadomo cokolwiek. Cud, który w dużej mierze jest zasługą pani Zofii Łabaj, siostrzenicy majora, ujawniającej prawdę o przodku po blisko siedemdziesięciu latach.

    Kim był Wiktor Pysz?

    Wiktor Pysz, fot. Rzeszowskie Towarzystwo Historyczne Nie Zapomnieć

    Wiktor Pysz, znany też pod pseudonimami „Poeta” i „Witek” oraz mianami  takimi jak „Tadeusz Frycz” czy „Jan Gliński” pochodził z polskiej rodziny szlacheckiej. Urodził się drugiego maja 1911 roku w Łączkach, jako syn Marianny i Stanisława Pyszów, jednak kilkukrotnie zmieniał miejsce zamieszkania: wraz z żoną przez jakiś czas mieszkał w Przemyślu, jednak kiedy ta zmarła, przeniósł się do Rzeszowa, gdzie zaczął karierę wojskową, która szła mu nad wyraz dobrze i Pysz po czterech służby latach został awansowany na kapitana. Podczas drugiej wojny światowej walczył w kampanii wrześniowej jako członek 3 plutonu kawalerii dywizyjnej XIV dywizji Armii „Prusy”, tam też został awansowany do stopnia majora.
    Dziewiątego listopada 1939 roku, Pysz został członkiem Tajnej Armii Polskiej, konspiracyjnej organizacji pod dowództwem płk. Jana Włodarkiewicza. Nie jest wiadome, co działo się z Pyszem w latach 1940-1943, choć przypuszcza się, że brał udział w akcjach propagandowych i konspiracyjnych na terenie Rzeszowszczyzny. W ramach akcji „Burza” w 1944 wyzwalał Rzeszów, a następnie z nieznanych przyczyn zrezygnował z działalności konspiracyjnej. Został aresztowany w kwietniu 1950 roku i oskarżony między innymi o spiskowanie przeciwko władzy radzieckiej, która następnie skrupulatnie zatarła wszelkie ślady jego istnienia. Przypuszcza się, że niedługo po aresztowaniu Wiktor Pysz został zamordowany przez Urząd Bezpieczeństwa, lecz ciała nigdy nie odnaleziono.

    Przywrócić pamięć.


    O Wiktorze Pyszu wiadomo niewiele, pani Zofia liczy jednak, że nie jest jedyną osobą pamiętającą wuja. Minęło wiele lat, jednak być może jest gdzieś ktoś, kto będzie w stanie udzielić choć kilku dodatkowych informacji. W związku z tym zachęcamy do wypytania starszych osób w swojej rodzinie o przeszłość, bo nawet, jeżeli nie znali Pysza, być może ocalą od zapomnienia kogoś innego — kogoś, o kim pamięć również nie powinna nigdy wygasnąć.

    Koordynatorem akcji mającej na celu przywrócenie pamięci mjr. Wiktora Pysza jest Rzeszowskie Towarzystwo Historyczne Nie Zapomnieć https://www.facebook.com/Rzeszowskie-Towarzystwo-Historyczne-Nie-Zapomnie%C4%87-104990741310673

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com